Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jun
30
2022 |
Pieśń o niespełnionej miłości
dodany przez Argo o godz. 06:54:59 A
A
A
Gdy cię ujrzałam mój jedyny panie pierzchły gdzieś myśli skromniutkiej dziewczyny, bo nie wiedziałam, co to jest kochanie. Diabeł zawinił. Dostrzegłam ciebie, twoje silne ciało gdy brałeś kąpiel po trudach podróży. Jestestwo moje, żarem się oblało. O mój ty Boże. Myśli ku tobie biegną w każdej chwili, śnią mi się co noc twoje oczy szare. Mój klucz do szczęścia, nieba mi przychyli. Oczekiwanie. Zajęty pracą dyskutując z ojcem na mnie uwagi nie chcesz zwrócić wcale, a we mnie miłość miesza się ze złością. Niedoczekanie. Zniknę ze świata i zmorą zostanę. W obrazie prześlę duszę mą zaklętą. Nie chcę innego, tyś moim wybranym. Jestem przeklętą. Tak cię mój miły, kocham całą mocą, że żyć bez ciebie już bym nie umiała. Będę cię luby, każdej ciemnej nocy - Wciąż nawiedzała. * W izbie na ścianie wisi portret damy, malowała go nieziemska istota. Ktoś go oprawił w barokowe ramy. Czarcia robota. Gdy północ dzwoni ostatnim kurantem, dziwna postać z ram niczym dym wypływa. Jak mgła przenika poza drzwi zawarte - Upiorna strzyga. Bezgłośnym lotem sunie mglista stwora, wnet się pochyla nad uśpionym ciałem. Wyciąga dłonie, szuka tam gdzie głowa. Panie zaspałeś. To była niegdyś młodziutka panienka. Z wielkiej miłości ze złym zawarła pakt. Dziś straszna stwora we śnie człeka nęka. Straszny jest mar świat. Chciała miłości dostała udrękę. Czyn nierozważny przekreślił jej życie, skazała siebie na piekielną mękę. Z żalu chce krzyczeć. ** Spoczywa w łożu, młodzian z licem bladym, żre go choroba, duch odejść chce z ciała. Mocy brakuje, wstać nie daje rady. Zjawa krew ssała. Gaśnie jak świeca żywota ubywa. Sił nie odzyskał zbyt wiele wyciekło. Medyk bezradny, zmartwiona rodzina. Niebo i piekło. Odszedł więc chłopak zgnębiony przez marę. Nawet nie wiedział; zabiła go miłość. Żył nieświadomie, opleciony czarem. Gdzie sprawiedliwość. Wyssała duszę, choć kochała szczerze. Za to ją ogień piekielny już pali. Diabli ją wzięli; jego duszy strzeże. Anioł łaskawy. Ona w otchłani - nie przebaczy jej bies - za błąd żałuje; on między gwiazdami. Tam znalazł miejsce, aż po wszystkich dni kres. Życia ofiary. Zbychu Argo - lewicz Foto: Net Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Argo
Dołaczył/ła: 11.05.2022 16:32:27 Miasto: ŁódźData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Pastorałka Zimowego Przes...
Jakiż on będzie?...
Aria petenta......
Dziękuję Ci za Światło...
Hipokryzja ma się dobrze...
marazm...
Selene...
Petycja...
Lodzianizmy...
Dedykuję ten wiersz Tobie...
Sroka wybiórcza...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 348 razy. » Dodano 6 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|