Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Nov
15
2023 |
Klątwa...
dodany przez Argo o godz. 15:00:57 A
A
A
Czy to jest bajka? Być może i nie. Dzisiaj przedstawić - właśnie Wam ją chcę. Cała opowieść turpizmem trąci więc malkontentów pewnie wykończy W pewnym królestwie gdzieś na zachodzie, gdzie mycie ciała nie było w modzie, ludziom zwisały z głów tłuste strąki - śmierdzieli gorzej niż krowie bąki. Nawet w pałacu trwa smrodu moda cuchnie nieładnie księżniczka młoda świta okropne roztacza wonie, fetor się niesie, aż hen na błonie. Pewnego razu podczas audiencji, poseł z daleka przy Eminencji, nos zatkał dłonią - bo nie wytrzymał, trafił do lochu - okrutny finał. Gdy władca wschodu o tym usłyszał, wpadł w taką wściekłość, że ledwie dyszał - nakazał wezwać swojego maga - ma być pomszczona taka zniewaga. Wziął się czarodziej wnet do roboty i król zachodu popadł w kłopoty, wraz z nim królestwo dosłownie całe, wkrótce spotkało się ze złym czarem. Dopadła ludzi klątwa swędząca - toteż drapaniu nie było końca - drapie się ojciec czochra się matka, skrobie się także dzieci gromadka. I król w pałacu targa też grzywę aż z głowy lecą mu kłaki siwe a wraz z włosami jak z popielnika pył biały leci cóż to do licha? Złuszczona skóra niczym śnieg biały, opada wolno już na kraj cały. świerzb dręczy ciało, a z głów leci pył - każdy miał łupież kto w królestwie żył. Jest już na butach i na kołnierzu - można go znaleźć także w talerzu. Wnet opanował kraj caluteńki, skazując ludzi na ciągłe męki. Nawet kamieniarz co łupie głazy, temu paskudztwu nie daje rady. Nie ma już także wypraw po łupy - przez świąd zbójcerze są niczym trupy W końcu ogłosił władca ustawę, że komu się uda pokonać plagę która zaległa nad całym krajem temu za żonę córkę oddaje. i gdy zarazę zdoła zwyciężyć połowę kraju też będzie dzierżyć. Będzie w pałacu niczym monarcha, gdy mu się uda wnet pozbyć parcha. Sił więc próbują starzy i młodzi, lecz im to kiepsko jakoś wychodzi. Łupież się sypie i ma się dobrze, coraz silniejszy po każdej dobie. Świerzb ignoruje wszystkie starania brak już pomysłów jak przegnać drania. Na nic się zdają różne zabiegi kto się podejmie pozbyć lebiegi? Na skraju wioski w niewielkiej chatce, mieszkał Jaś młody przy swojej matce. Chociaż to była biedna rodzina, to matuś dbała o swego syna. Któregoś ranka tak mu powiada: Ty masz swój rozum pokonasz gada. Tu cała praca jest nic nie warta, trzeba na wschodzie szukać lekarstwa. Więc dzielny chłopak zebrał manatki, smarknął siarczyście, podciągnął gatki i w stronę wschodu słońca wyruszył, a łupież za nim niczym śnieg prószył. Nie do tej bajki temat należy, jak się nasz Jasio gdzieś z magiem zmierzył. Ważne, że wygrał z nim swoje starcie, kiedy z nim walczył bardzo zażarcie. Pokonał maga zdobył lekarstwo, nie żal mu trudu, bo było warto. Dostanie rękę królewskiej córy i nie będzie w zupie złuszczonej skóry. Zbychu Argo-lewicz ilustr: własna Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Argo
Dołaczył/ła: 11.05.2022 16:32:27 Miasto: ŁódźData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Pastorałka Zimowego Przes...
Jakiż on będzie?...
Aria petenta......
Dziękuję Ci za Światło...
Hipokryzja ma się dobrze...
marazm...
Selene...
Petycja...
Lodzianizmy...
Dedykuję ten wiersz Tobie...
Sroka wybiórcza...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 177 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 0 osób. |
Użytkowników Online
|