Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Mar
06
2024 |
pogodzony z losem...
dodany przez Argo o godz. 10:49:41 A
A
A
makabreskon konając z wolna w łożu boleści był już gotowy na dotyk śmierci gdy medyk orzekł - nie dotrwasz rana pomyślał sobie - ot taka karma nagle doń z kuchni doleciał zapach ten zapomniany - pysznego ciasta jakie w dniach dawnych piekła mu żona i ta polewa czekoladowa już na myśl samą przełyka ślinkę zebrał się w sobie wstając z wysiłkiem aż wygrzebawszy wreszcie się z łoża niepewnym krokiem do kuchni zdąża a tam na stole same frykasy na które zawsze był bardzo łasy i to najlepsze - ciasto przepyszne chcąc go nim skona skosztować krzynę już dłoń wyciągnął by wziąć kawałek lecz nagle przed nim małżonka staje zdzieliła ścierką i jak nie krzyknie - zostaw cholero to jest na stypę Zbychu Argo-lewicz ilustr: własna Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Argo
Dołaczył/ła: 11.05.2022 16:32:27 Miasto: ŁódźData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Pastorałka Zimowego Przes...
Jakiż on będzie?...
Aria petenta......
Dziękuję Ci za Światło...
Hipokryzja ma się dobrze...
marazm...
Selene...
Petycja...
Lodzianizmy...
Dedykuję ten wiersz Tobie...
Sroka wybiórcza...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 247 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 2 osób. |
Użytkowników Online
|