Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Feb
26
2019 |
Pamiętnik kochliwego młodzieńca(5)
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 02:42:57 A
A
A
3 maj 1966 przez nieśmiałość i gapiów w szkole nie podejdę z okien widać i łatwo namierzą mnie siostry wciąż w tajemnicy trzymam romantyczny eden choć serce się domaga z nią przytulnych odkryć jadę na rekonesans znaleźć cud na wiosce przecież o to gdzie mieszka w domu nie zapytam wyśmieje mnie mądralska - masz zbyt mało wiosen i może donieść mamie wieczna skarżypyta szukam lecz przepadła jak igła w stogu siana nie pytam bo zbyt łatwo o głupie docinki mam wypatrzone oczy i niechęć w kolanach moje oczarowanie znów musi się przyśnić 4 maj 1966 myślałem że pobożna lecz daremnie czekam pewnie przepracowana zapomniała o mnie na tęsknotę niestety nie ma żadnych lekarstw a ja zabójczych oczu nie mogę zapomnieć 5 maj 1966 jest dzisiaj ale przyszła w sztabie opiekuńczym więc zakochany młokos łaski nie dostąpi miłość zżera i chciałbym ich troskę wykluczyć po modlitwach znów czeka nieznośne zapomnij 7 maj 1966 jest niedziela więc rower będzie wybawieniem gdzie jej gniazdko rodzinne będę wiedział po mszy pragnę by się udało spotkać ją oddzielnie chcę zrzucić ciężar z serca i na szyję skoczyć wszystkie plany zawiodły przez wiejskie wertepy spadł deszcz żeby miłosne plany pokrzyżować w dodatku korzystała ze ścieżek przeklętych znikła z koleżankami w błotnistych opłotkach nie wytrzymałem stresu bo pierś ogień pali siostrę o pannę pytam całkiem obojętnie po reakcji domowy świat mi się zawalił krzyczy głośno - on starszą podrywa panienkę po donosie wybuchła bomba zegarowa mama stwierdziła nagle że jak cień się snuję pod presją nie wiedziałem gdzie oczy mam schować lecz mężnie oświadczyłem – na księdza nie pójdę słyszę troskliwe – synku przecież masz czas jeszcze latasz jak nawiedzony w końcu wpadniesz z jakąś gdy do łóżka cię wciągnie dupa pierwszej lepszej wstyd będzie bo zostaniesz młodocianym tatą tego było za wiele i wściekły za zdradę posłałem własną siostrę hen do wszystkich diabłów dodając słodko mamie – właśnie do niej jadę zanim zrobisz z niej dziwkę dobrze się zastanów później był sąd rodzinny łącznie z przeszukaniem lecz zawiódł wyobraźnię świetny pomysł taty śmiałem się wszystkim w oczy że biegam do panien z doświadczeniem amanta już bez prezerwatyw trapi myśl że mądralska koleżance streści wtedy mógłbym na zawsze pożegnać jej urok pozostanie zwid senny marzeniami pieścić wpadłem w sidła i z pragnień zrezygnować trudno może być też odwrotnie zrobi mi wyrękę obejdzie się bez wyznać i pąsów na wstępie ciągle myślę nad jednym jak sam się zdobędę ze wstydu przy panience język mi ucieknie cdn. Edward Skwarcan Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 848 razy. » Dodano 4 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
Gości Online: 27 Użytkownicy Online: ~Kazimierz Balawejder Nieaktywowany Użytkownik: 0 Najnowszy Użytkownik: ~Monika |