Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
May
24
2017 |
pamiętnik nastolatki 111
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 19:27:59 A
A
A
Foto Dawid Turoń nasze córki już nocą zbudziły mnie płaczem zmieniłam im pieluszki i patrząc na tatę widziałam senne gesty jakby się oganiał z wirtualnych komarów – co śnił podczas spania pozostanie na zawsze wieczną tajemnicą czule się przyglądałam i marzyłam milcząc wydawał mi się wtedy bardzo rozpalony sprawdziłam i nie zbudził nawet ręki dotyk rano znowu mój duet zaczął płaczem koncert ojciec spał niczym suseł kiedy małe brzdące uciszałam jak mogłam dokarmiając mlekiem ten rytuał poranka odprawiam codziennie jemu nie chciałam robić zbyt wczesnej pobudki i mimo że krzyk dziewczyn słyszałam do kuchni spał smacznie by dopiero około dziesiątej zerwać się na następny przedobiedni koncert otworzył oczy nagle szepcząc że zapomniał i rękami gwałtownie uderzał po skroniach wyczyniał dziwne cuda bijąc się po głowie wystraszyłam się bardzo – co się dzieje powiedz wstał nie zważając na mnie i już był przy córkach mój umysł na sekundę aż ze strachu struchlał śmiałam się potem widząc reakcję konieczną kiedy unosił w górę jedno nasze dziecko z troską patrząc na niego zapomniałam o nich a on najpierw cierpliwie pomógł uspokoić i gdy małe zasnęły przytulił mnie czule pytałam niecierpliwie – Oli jak się czujesz zajrzałam w oczy głaszcząc a on jak szalony pociągnął mnie na łóżko i w gestach niesfornych mimo cichych protestów dobierał się do mnie szepcząc w swym podnieceniu – już tajemnic koniec zdążyłam mu na ucho – tak musiałam tęsknić bowiem w tajfun gorący wciągał bez pamięci córeczki jakby wiedząc z mamą solidarne spały grzecznie by tatę wyrwać z dziury czarnej bo tak go zapragnęła że trudno opisać brać zachłannie natychmiast intymnie usidlać chciałam za wszelką cenę a on nie był bierny więc działo się coś w łóżku o czym nie wie zeszyt po sekretnych doznaniach długo patrzył na mnie jakby chciał się od nowa nauczyć na pamięć znowu sięgnął po zeszyt by kontynuować czytając po raz drugi cicho komentował gdy dotarł do rozłąki gdzie się załamałam musiałam łzy obcierać bo w głos przy mnie płakał przy ślubie sprawdził rękę gdzie obrączka tkwiła i znowu garnąc czule przytulał i ściskał w szeptanych przeprosinach ciągle przypominał - to wszystko zapomniałem jakby mgła spowiła teraz gdy czytam o nas w pamięci przebłyski sklejam powoli w całość historię mi bliskich wiem kto najdroższy w życiu i wybacz mi Iga pomogły mi się znaleźć kartki pamiętnika palcem drzwi pokazałam – tam jest twoja mama wzięłam by zaszokować i dwoje rozpłakać Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1004 razy. » Dodano 1 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|