Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Feb
17
2017 |
pamiętnik nastolatki 77
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 03:03:56 A
A
A
foto internet zaniedbałam pamiętnik bo prawko pilniejsze choć dla uśmiechu warto skreślić młodość wierszem żeby kiedyś podziwiać popełnione błędy bo życie to upadki nie Żywoty świętych kiedy ma się pstro w głowie i radość rozsadza człowiek myśli jedynie jak szczęście poznawać lecz o receptę trudno stąd są nieszczęśliwi więc trzymam się kurczowo chłopca co się wyśnił śpi smacznie kiedy nocą w mym zeszycie piszę nie podgląda mych zwierzeń i mam błogą ciszę pogoniłam do łóżka bo jutro egzamin choć sama na wspomnienie mam na plecach ciarki niby jestem obkuta i czuję się mocna lecz złośliwość tych panów już niejeden poznał tu chodzi o zajęcie i pieniędzy przypływ więc połowa nie zdaje według dyrektywy chyba jednak się pacnę bowiem jestem senna jutro poznam odpowiedź radosną lub smętną pokusę by go zbudzić odpuściłam sobie patrząc na smacznie śpiący moich marzeń projekt przez stresujące myśli śniłam samochody witając wczesny ranek chmurny i deszczowy który był sprzymierzeńcem z dziurawego nieba bowiem błędy na placu ulewą rozgrzeszał szczęście dopisywało nie stresując ucznia starszy facet z uśmiechem krzyknał – wskakuj córcia nie musisz się spieszyć bo niewiele widać uruchom wycieraczki bo wściekle zacina spacer był nawet fajny choć wszędzie kałuże nie puszczał mnie w maliny i mieliśmy nudę na końcu chwalił nawet więc podziękowałam w deszczu huśtał na rękach zachwycony tata chłopak miał dowcipnisia co to lubi młodych podpuszczając – wjedź tutaj – pakować w kłopoty mój nieśmiałek się nie dał wpuścić na zakazy więc złośliwiec mógł tylko z niechęcią brwi marszczyć podnieceni zwycięstwem z miną jak Sobieski oblewaliśmy z ojcem żeby fakt uwiecznić wypić musiała nawet mama nietrunkowa i umiaru w ilości nikt nie kontrolował przerosła nas impreza chłopak się ululał i domyślam się tylko że temperatura musiała być wysoka skoro rano mama znalazła mnie u niego w samych tylko majtkach nie mogła nas dobudzić a ja skacowana nie pamiętałam nawet kiedy tam polazłam dramatu nie robiła więc pewnie przywykła tylko on bojaźliwie za rękę mnie trzymał jeszcze jeden cel został lecz po tym sukcesie korzystna fala życia szczęśliwie poniesie łatwizna krzyczą wszyscy kiedy już po fakcie a ściągi piszą zawsze bo zawodzi pamięć szyją specjalne skrytki nie znając tematów materiał nie pozwala przejść spacerkiem matur przecież do powtórzenia ilość jest ogromna więc marzeniem są tylko chłopaków ramiona zazdroszczą mi dziewczyny bo mam w domu bóstwo i szczypiąc przy nauce mogę ciut go uszczknąć dla potrzeb rozrywkowych by przewietrzyć głowę są psikusami uczuć po miłosny odzew docenia me starania wywołując dreszcze kiedy szepce na ucho – kiedyś cię dopieszczę - mam nadzieję że zawsze – odpowiadam marząc i łatwiej faszerować świeży umysł matmą Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 959 razy. » Dodano 3 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 2 osób. |
Użytkowników Online
|