Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Feb
11
2017 |
pamiętnik nastolatki 75
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 06:58:14 A
A
A
![]() foto internet dzisiejsza noc przez mamę była dla mnie trudna gdy była po północy na kontroli u nas zbudziła bo drzwi skrzypią i nie mogłam zasnąć więc rano wstałam szybciej by rozmawiać z tatą nasmarujesz zawiasy – grzecznie poprosiłam bowiem inwigilacji dłużej nie wytrzymam mając lat dziewiętnaście też trzeba wypocząć i budzą mnie wycieczki lunatyków nocą była maleńka wojna którą ja wygrałam i zabronił jej wizyt sprzymierzeniec tata wiadomo w konsekwencji nastrój minorowy gdy ojciec mi podsuwał dobry z kluczem pomysł to z wrażenia w tych nerwach gdzieś nie wytrzymałam żeby wyrzucić z siebie – i tak z nim już spałam po tacie to spłynęło dzięki tolerancji od niej jeden epitet – łatwej podfruwajki szczęściem chłopak się zbudził i było sza z kawą w kuchni groźnie warknęłam – nie ruszaj go mamo była jednak lojalna i nie tknęła słowem gdy mężczyźni przy stole kleili rozmowę po kawci go szybciutko wysłałam do miasta bo nagle zapragnęłam wydumane ciastka trzeba przecież zakończyć newralgiczny temat skoro problem otwarłam to tajemnic nie mam jego musiałam chronić przed agresją wścibską i sama kark nadstawiać za naszą zażyłość potyczka była krótka przez szczerego tatę kiedy z mroku wydobył historii kawałek szeptem przypominając – po co darmo wrzeszczeć przecież my zbłądziliśmy na wagarach wcześniej dylemat już był z głowy i jej cichy pomruk - mogą sobie po krzakach lecz nie u mnie w domu ojciec skwitował krótko – to też moja chata więc głowa do poduszki miast po nocach latać dodał jeszcze dobitnie – spróbuj tknąć chłopaka to będziesz niczym Iga długo za mną latać nie mogłam w to uwierzyć takim go nie znałam ale jak tu inaczej rozwiązać ten dramat jedynie nas wywalić i wybrać samotność podziwiam całe życie tą szczerą roztropność tuląc się wyszeptałam – twej decyzji czekam bo wszystko moja wina jego w to nie mieszaj przy prośbie ją przerosła sytuacja nagła objęła mnie jak dawniej i się rozpłakała Oli coś tam zobaczył robiąc głupią minę tato wybrnął półsłówkiem – takie tam rodzinne resztę lecząc czas rozwiał w niedzielnym kościele martwi tylko że chłopak wcale o tym nie wie i myślę czy mam szczerze zdradzić tajemnicę czy gryząc problem w sobie incydent przemilczeć Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 894 razy. » Dodano 0 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
![]() ![]() ![]() ![]() |