Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jan
14
2017 |
zimowy spacer
dodany przez Stanislawa Zak o godz. 19:03:47 A
A
A
![]() Późnym południem poszłam na spacer z całą moją menażerią: pies kudłaty, rudy kot, kijki i ja. Nie wiedziałam, że jest tak ślisko, że śnieg ma kolor niebieski, sięga po kostki i pies się przewraca. Kot nie chce wejść w zaspy. Ale cichym truchtem idzie po drodze. Późne popołudnie nie daje cienia, bo i słońca ani śladu . Cały świat niebieski. Mój ulubiony kolor wtapia się w ślady kopyt sarnich, rozgrzebujących twardy śnieg w poszukiwaniu. Nie wiedziałam, że podchodzą tak blisko, że wchodzą do ogródka i obgryzają żywotniki. Nie wiedziałam, czy nie chciałam wiedzieć, że ściany mają twardy sen i udają niewiniątka. Domy są nieprzemakalne, ich wnętrza skrywają tajemnice. Kiedyś po nie sięgnę wśród kwiatów i luster rozpromienią się oczy i zobaczą to, czego nie chcą widzieć za dnia. A ty mnie poczęstujesz szczęściem i pójdziemy na spacer bez dziwienia się głodnym śladom na śniegu. Ściany przestaną być głuche i ślepe. Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Stanislawa Zak
Dołaczył/ła: 18.03.2011 16:53:48 Miasto: ZlocieniecData urodzenia: 1950-04-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: mój lipny wiersz...
ale to juz było...
pieskie życie...
zabrakło jutra...
więżniarka niepokoju...
śmiech żurawi...
ni to zima, ni to wiosna ...
co noc śnisz mi się bardz...
Cud wielkiej Nocy...
bukiecik niezapomnień...
tajemnice nocy...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 951 razy. » Dodano 4 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|