Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Mar
27
2014 |
Pamiętnik nastolatki cz. 59
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 16:36:53 A
A
A
wszystko na dobrej drodze znów jesteśmy parą nawet na oczach innych przytulać mnie zaczął wszędzie chodzimy razem ja bywam u niego mój dom omija łukiem chyba wiem dlaczego wstydzi się spojrzeć w oczy unika rodziców w niesnaskach najtrudniejsze mieć odwagę w życiu żeby się szczerze przyznać do błędów rodzinie u mnie jednak nie będzie sercowych rozliczeń taty się nie obawiam lecz mama mogłaby robić mu wypominki bo ma taki nawyk żeby odświeżać pamięć przy byle okazji dlatego rozmawiałam o tym z rodzicami jednak na odwiedziny trudno go namówić więc wymyśliłam sposób spotkamy się u nich dobrze jest mieć układy żyć zgodnie z teściową nawet się nie domyśla nieśmiały gołowąs tymczasem go zabrałam na wiosenną łąkę podziwiał tylko zieleń i kwiaty pachnące to był jakby test dla nas bez intymnych wrażeń chciałam sprawdzić reakcję i kontakty nasze kończyły się na ustach żeby wypróbować czy się przypadkiem chłopak nie będzie buntował dla mnie to zachowanie też było wyzwaniem trudno coś opanować znając się na pamięć przecież warunki świetne na łonie natury trudno swoje reakcje przed chłopakiem ukryć zdał prywatny egzamin nawet nie próbował był grzeczny jak baranek i nie pisnął słowa będzie miał więcej testów żeby męską twardość zmiękczyć do babskich potrzeb będzie jak mój tato powielam dobre wzorce on zmieniać też może kapryśną jedynaczkę żeby twardy orzech moich wymagań zelżał by nie łamać zębów wzajemnymi bólami przy pierwszym podejściu dlatego serca problem sama rozwiązałam nie może ingerować w sprawy młodych mama zaczyna się od porad i gdy wiecznie słuchać będzie pilnować nawet małżeńskiego łóżka z teściową sprawa inna bo trzeba budować nowe więzi rodzinne więc powinien chłopak usamodzielnić ścieżki i wspomagać żonę żeby przez przywiązanie nie skończyć rozwodem wracamy już do domu sytuacja dziwna przytulając powiedział – „bardzo się zmieniłaś” więc ja niewiele myśląc – starzeję się Oli trochę inaczej patrzę jesteśmy dorośli musisz zrozumieć wreszcie że jestem kobietą dla żartu na paluszkach - patrz jak wyrośniętą gdybyś zerkał do lustra wiedziałbyś że człowiek nigdy nie stoi w miejscu wiec przyjrzyj się wiośnie ona też się zmieniła drzewa w oczach rosną w ubiegłym roku byłam niedojrzałą trzpiotką przy tobie doroślałam nie zauważyłeś lecz masz ciągle tą samą ciut inną dziewczynę ty jesteś już mężczyzną a byłeś chłopakiem życie nie stoi w miejscu czasu nie okłamie szepnął – „w takiej jak dawniej jestem zakochany” przytuliłam go mówiąc – czas wyleczy rany nie wiem gdzie to wyczytał pewnie z rysów twarzy miłość w obronie swego wszystko zauważy Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1799 razy. » Dodano 3 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 2 osób. |
Użytkowników Online
|