Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Feb
21
2014 |
Pamiętnik nastolatki cz. 43
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 00:56:29 A
A
A
skoro świt jestem w kuchni z mamy przyzwoleniem chcę zrobić dzisiaj w łóżku ładne przedstawienie tajny scenariusz razem pisany z wieczora uwijam się jak mrówka by śniadanie podać zajrzałam do sypialni sprawdzić senny nosek dla niego niespodzianką są smaczne rozkosze wczoraj zrobiłam wywiad co uwielbia Oli będzie z rana wesoło muszę poswawolić pierogi już oblane czerwonym rumieńcem budzę mamę po cichu i występ na scence wpycham się bez namysłu w spodniach do ciepełka wzdychając romantycznie że pokusa wielka zmusiła by poleżeć chwilę obok pieca poganiam - wstawaj śpiochu kucharka poleca podsmażane pierożki razem ze śmietaną na dzień dobry całusek z miną roześmianą puszczam oczko figlarnie głaszcząc go po twarzy kto ma igłę nakarmić gdy ty sennie marzysz wytrzeszcza senne oczy policzki pąsowe kompletne zaskoczenie odebrało mowę tylko mamie podałam nożyk i widelec a dla nas nie zabrałam by było weselej tłumaczę się niewinnie – jestem roztrzepana lecz takie ciepło dzisiaj w tym łóżeczku z rana musisz wybaczyć przyszłej kucharko małżonce bo trzeba jeść pierogi puki są gorące możemy paluszkami jak nasi przodkowie robię test przedmałżeński – co ty o tym powiesz śniadanie z mężem w łóżku znakomity pomysł lepsze więzi receptą na stres i rozwody bo małżonek nad ranem troskliwy dla żony włoży więcej wigoru dobrze najedzony wszyscy się zaśmiewamy mama jeść nie może komentuję chichocząc – ze mną coraz gorzej układam się na piersi żeby było zgrabniej karmi niczym niemowlę nosek mam w śmietanie razem w uroczej bajce lecz przez śmieszne miny wybucha jak eksplozja mój śmiech zaraźliwy uwolniony opuścił ciasną piersi grotę kołysze się w powietrzu szalonym chichotem tańczy po ścianach czyniąc harce niepojęte chłopak porywa tacę ratując z pośpiechem wesołość się udziela wibracji dostała rozkołysana śmiechem drży sypialnia cała wzbijając do sufitu spada kaskadami lecą perliste dźwięki jak szczęścia dynamit przetacza się chcąc pokój łoskotem rozsadzić w porywie wesołości pierożka z palcami chciałam ugryźć niechcący lecz porywa ręce zwariowane śniadanie zrobione naprędce Oli chciał się udławić aż płacze z uciechy pościel cała w śmietanie pierogi ze śmiechem odprężona myślami błądzę po suficie szepnęłam że chcę jadać tak śniadania wszystkie Oli rozpromieniony ranek pełen wrażeń naleśniki z chichotem kiedyś ci usmażę obiecuję – i nosek będzie cały w dżemie a w najskrytszych marzeniach chciałabym codziennie więc z lubością łaskoczę brzuszek mej miłości tak miło razem leżeć nie chce się wychodzić Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1733 razy. » Dodano 1 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 3 osób. |
Użytkowników Online
|