Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Feb
09
2014 |
Pamiętnik cnotliwego młodzieńca 1
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 13:23:02 A
A
A
Kasia była otwarta i niczego sobie dlaczego mnie wybrała na swych testów obiekt nigdy nie mogłem pojąć wprawdzie wyrośnięty nos mnie jednak zawodził nie czuł damskiej mięty jednak pierwsze co nieco roztopiło lody upał nieprzyzwoity dziwnie spodnie zmoczył absorbując widokiem moje myśli twórcze odkrywała zalety siadając na górce pewnie mój gust sprawdzała więc trudno ją winić czy wolę pomarańcze czy uwielbiam figi ciekawy wynalazek wachlarzyk udami krótki film przy okazji – jak powstaje karmin po seansach miewałem policzki czerwone dzwonek studził emocje i kończył odsłonę filmy były ciekawe lecz widz niedojrzały dziwił się że firanki co dzień się zmieniały na długiej przerwie problem guziki rozpinał i trzeba było wiecznie ręką upominać tak mnie zaintrygował nieodkryty zadek postanowiłem zdobyć tajemną ogładę instrukcji udzieliła mądrze starsza siostra tajemniczo tłumacząc - nie wsadzaj tam nosa zaglądając wykryłem dziwne zagrożenie trójkąt mniejszych rozmiarów większym podnieceniem wiedziałem już gdzie trzeba poszukiwać mięty pole powierzchni śledząc robiłem postępy wciągała mnie zagadka ponętna poniekąd trochę nieswojo niczym w szuwarach nad rzeką przy okazji zwiedziłem niewielkie półkule lecz góry są męczące bo pot występuje gdy wspinałem się wzrokiem zrosiło mi skronie z pewnością to wulkany bo skąd taki ogień postanowiłem zbadać dobrze każdy stożek wsadziłem nos nieśmiało by się przyjrzeć dobrze tłumaczyłem pokrętnie nieświadomość swoją ona wspaniałomyślnie jeden guzik rozpiąć u bluzki pozwoliła wstydem się tłumacząc z wrażenia nie wiedziałem co mam robić łapą była wyrozumiała bo początki trudne ciągle słaby w przedmiocie babskiej woli uległ podciągnę się troszeczkę bo dziewczyny mina podpowiada że trzeba guziki rozpinać żeby zgłębić tajniki na razie się gapię zaczęła mi tłumaczyć swoją geografię w obszernej mapie Kasi wciąż zachodzą zmiany to chyba przez dziewczyny efekt cieplarniany nagle temperatura i wilgotność rośnie trzeba myć w ubikacji przepocone dłonie nie byłem jeszcze wcale w trójkącie bermudzkim przez pośpiech można łatwo na mieliźnie utkwić nieświadomy zagrożeń pragnę rozwiązania lecz stoję na rozdrożu – puszcza oczka Ania więc siostry przepytałem co mam robić z fantem przemilczały firanki - o miłości lament i bredziły chichocząc o niejakiej cnocie poradziłem się ojca bo byłem w kłopocie tato kręcił i palcem po czole się stukał mówiąc że trzeba w lesie albo w zbożu szukać pytałem dziewczyn z klasy bo umysł zaprząta nie zdradzą chociaż wiedzą – śmieją się po kątach postanowiłem sprawdzić i zajrzeć do Anki coś mi mówi że trzeba odsłonić firanki Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1067 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 3 osób. |
Użytkowników Online
|