E-Literaci - pokoje wspłczesnej literatury pięknej

dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 15:39:24

 
 
ubieram się do szkoły wciąż jeszcze zaspana
podejrzliwie się parzy zatroskana mama
pytając mnie troskliwie –„ ty nie masz  gorączki
pocąc się we śnie gadasz - słyszałam obrączki”
bardzo mnie zaskoczyła jestem purpurowa
tuszując swe zmieszanie głowę w dłonie chowam
„ty coś ukrywasz” – mówi więc robię się blada
jak oskarżona stoję i cisza zapada
próbuję coś powiedzieć ale słyszę – „zamilcz
tak to wysłać dziewczynę razem z chłopakami
gdy rzeczywiście trzeba iść do jubilera
kiedy się tata dowie to się nie pozbierasz
zaciągniesz delikwenta do ołtarza siłą
dziecko musi mieć ojca” – to najlepsze było
Oli mnie uratował - wita jak to ona
słów że – „byliśmy razem” - słucha zachwycona
nieźle on na nią działa już patrzy inaczej
nie mówi że córeczka gdzieś się tam łajdaczy
kanapki mu zrobiła przesadzając deczko
pytała –„ wolisz z serem czy raczej z szyneczką”
zerkam drogą ten chłopak ma chyba coś w sobie
znienacka prowokuję dla żartu to robię
na ramieniu układam zalotnie blond pióra
w oczy przymilnie patrząc w milczeniu przytulam
Oli – mówię - w niedzielę mógłbyś zajrzeć do mnie
ja i mama lubimy twój widok ogromnie
może znowu rodzice gdzieś pilnie wyjadą
więc zostaniemy sami będziesz mógł przygarnąć
kiedy nocą pieszczochy pilnować zostaniesz
ja chichoczę - on z trudem ukrywa zmieszanie
milutka była w twoich ramionach opieka
Oli myślę że znowu nie będę narzekać
tym razem przesadziłam jestem niemożliwa
przepraszam go bo widzę że mocno przeżywa
ja ze skruchą – on – „pomysł mi chodzi po głowie
firmę zarejestruję seksy pogotowie
usługi dla gorących romantycznych panien
co spać nie mogą same - nocne przytulanie
myślę że firma dobrze prosperować będzie
przeurocze blondynki tuląc w pierwszym rzędzie”
poczęstowałam pięścią mówiąc - będziesz prosił
on – „jeśli zechcesz mogę cię na rękach nosić”
powiedziałam że może już od dzisiaj zacząć
uniósł i ubaw miała moja żeńska klasa