Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
May
09
2017 |
pamiętnik nastolatki 104
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 05:34:27 A
A
A
Foto Dawid Turoń wieczerza wigilijna tylko w małym gronie bez zbędnego obżarstwa ciepło i spokojnie dopiero w dzień świąteczny goście się zwalili w trunkowej degustacji przekroczyli limit to za sprawą tatusia bo ukrył weselne w garażu przed oczyma wścibskości kobiecej ja nie mogłam pić trunków ale żarty owszem wciśnięta między ciotki jak w gronie kumoszek wszystko obserwowałam niczym prokurator lecz Oli pił z umiarem gorzej było z tatą wybrałam dobre miejsce a to bardzo ważne święty spokój przy stole i centrum wydarzeń wprawdzie się nie obeszło bez ciekawych pytań jak to bywa u kobiet gdzie strona intymna pozostanie na zawsze tematem dociekań jednak sprawy sercowe bardzo trudno streszczać musiałam chwalić męża w aplauzie chichotów stwierdziły – dobry chłopak nie będzie na boku nie ukrywałam faktów - ma kochliwą żonę zanudzić się mężowi nigdy nie pozwolę dzięki tym pogaduszkom gdy męska część piła łóżeczka swą grzecznością córkom załatwiłam trzeba umieć rozmowę kierować na cele starczy wspomnieć i same uszczuplą portfele postanowiły chórem przy moich protestach mój głos został zgaszony pozostanie czekać przy tym nadmiarze szczęścia będzie czym obdzielić wiem przez znaczące miny że wszyscy by chcieli do chrztu trzymać dziewczyny bo to u nich zaszczyt wybrnęłam jakoś z tego i muszę rozważyć w ciuszkach też nam pomogą więc przyszłość lustrzana moją operatywność podziwiała mama wstawionych trochę mężczyzn Oli poodwoził siedzieli do północy nikt nie liczył godzin Nowy Rok ustalony już był na wyjeździe tradycyjnie jak zawsze miał podobny przebieg z jedną tylko różnicą wciśnięte pieniądze musimy wydać z mężem po namyśle mądrze dlaczego mnie rodzina jego zaufała dając śmiały się – schowaj bo chłop to kawalarz może wydać na piwo albo na benzynę dały do zrozumienia że to dla dziewczynek ślubny zbliżył się do nas żeby podsłuchiwać lecz go jedna z cioteczek szybko pogoniła - uciekaj tam do chłopów tu są babskie sprawy więc ciekawski z daleka na sejm damski patrzył nasłuchałam się jeszcze plotek co niemiara z obiegowych relacji o małżeńskich zdradach później o gotowaniu i przepysznych ciastach niechcianych ciążach panien bez moralnych zasad drżałam przy tym ze strachu że dni mi wyliczą lecz nie pytały kiedy i stres szybko minął nie przeszkadzała wcale różnica pokoleń czułam jakby to były przyjaciółki moje młodzi twierdzą że trudno znaleźć wspólny język kaprysząc przesadzają bo to problem względny po imprezie mnie trzeźwej samochód wcisnęli - siadaj za kierownicę bo myśmy dziabnięci dyrygował jak zawsze podchmielony tato nie omieszkałam dumnie – dobrze że mam prawko mój nie był taki straszny jaki się wydawał senny tylko i nawet się z nim przytulałam zachwycona z pieniędzy i przyszłych prezentów wybaczyłam pijaństwo jak dużemu dziecku Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 874 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|