Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Feb
02
2017 |
pamiętnik nastolatki 70
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 05:46:15 A
A
A
![]() foto internet głos przez sen usłyszałam i jak nieprzytomna biegłam żeby utonąć w kochanych ramionach w samej nocnej koszuli za szyję tuliłam skleiła nas w objęciach niewidzialna siła jesteś - ściskałam skacząc niczym opętana jakby dawną przeszłością był miniony dramat garnęłam się do niego z miną roześmianą odruchowo krzyknęłam - och zostaw mnie mamo kiedy przypominała niestosowną odzież w której się przytulały zarzucone dłonie smutki na bok odeszły teraz on był ważny lecz czytałam jak w książce troskę w jego twarzy nie rozumiałam jeszcze podekscytowana że jest dla mnie ucieczką jego eskapada zostaniesz ze mną - szepcąc do pokoju brałam i wtedy dotąd cichy chłopak się rozpłakał szlochając na kanapie wyznawał mi w ramię że uciekł zostawiając w domu kartkę mamie kiedy byłaś w tym lesie - drżąc cały tłumaczył bałem się że cię Iga nigdy nie zobaczę a to byłaby dla mnie całkowita klęska nie mogłem tam usiedzieć bo nie miałem miejsca co mu miałam powiedzieć - głowa mi opadła i nagle niczym z Nieba pojawił się tata obejrzał nasze miny trochę zaskoczony by zaraz uspokajać aż dwa telefony wyjaśnił bardzo szybko że to trudne sprawy Oli jest w dobrych rękach więc zbędne obawy chłopak w swoim powtarzał z uporem na twarzy nie wrócę i zostanę choćbym miał do pracy łzy płynęły po drugiej i mój ojciec wyszedł dalej nie słyszeliśmy patrząc w swoją ciszę lecz z ufnością wierzyłam że z naszej niedoli jego ogromne serce musi nas wyzwolić nie myliłam się bowiem wszedł pełen nadziei skoczyłam mu na szyję - tato jesteś wielki obcałowując czule nie mogłam wytrzymać co zdradzi dwojgu smutnym tajemnicza mina on znów jak za lat dawnych porwał mnie na ręce i wiedziałam już wszystko tuląc go w podzięce choć na twarzy chłopaka czytałam zdziwienie przywołałam go ku nam garnąc z podnieceniem krzycząc - mamo to moi kochani faceci porwałam ich zapałem jak szalone dzieci i w tańcu odpłynęło niedawne cierpienie a tato swoją córcię czarując spojrzeniem zwlekał jak to potrafi gdy ważna nowina by zdradzić na kanapie - możemy mieć syna mógłby sam gospodarzyć lub zamieszka u nas i tylko w jego rękach ta decyzja trudna mówiąc to z troskliwością wzrokiem chłopca pytał podczas gdy ja fruwałam w myślowych zachwytach lecz w trosce o doczesność wierciłam go wzrokiem by swoją przyszłość oddał w moje czułe dłonie cdn. Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1110 razy. » Dodano 5 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 2 osób. |
Użytkowników Online
|