Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Dec
13
2012 |
na światło dzienne
dodany przez Stanislawa Zak o godz. 18:17:19 A
A
A
wyciąga podniszczone artefakty wydają się znajome te prześwity pamięci kolejny raz dopełniają nadgryzione strony nie wie kiedy nie wie jak tak nagle wszystko nie tak łapie oddech z braku innej czynności nie potrafi usiąść na rękach parują i nie pytaj dlaczego sama nie wie kiedy rozkleiła się nieznacznie znacząc po drodze ubytki tego roku jakby więcej wciskają się w słowa przypięte do grymasu twarzy nie wie kiedy kurczy się czy maleje w sobie jak kto woli mówi że bąbelki zobojętniają nadchodzący zmierzch czas ją oszukuje a może odwrotnie czyta jego zalecenia niepotrzebnie przywiązuje wagę Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Stanislawa Zak
Dołaczył/ła: 18.03.2011 16:53:48 Miasto: ZlocieniecData urodzenia: 1950-04-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: mój lipny wiersz...
ale to juz było...
pieskie życie...
zabrakło jutra...
więżniarka niepokoju...
śmiech żurawi...
ni to zima, ni to wiosna ...
co noc śnisz mi się bardz...
Cud wielkiej Nocy...
bukiecik niezapomnień...
tajemnice nocy...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1041 razy. » Dodano 9 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 4 osób. |
Użytkowników Online
|