E-Literaci - pokoje wspłczesnej literatury pięknej

Wiedziała, że dłużej nie może tak trwać,
ciało się rozpadało, a skóra pękając odpadała płatami.
Głodna i słaba patrzyła przed siebie jedynym z dwunastu oczu,
które jeszcze do końca nie zmętniało.
Dziś w nocy – postanowiła.
Opuściła skalną szczelinę
i poskrzypując ósemką nóg ruszyła w dolinę.
Późną nocą w małym miasteczku u stóp górskiego masywu
przeraźliwy krzyk odbił się echem od ścian budynków i zamarł.
Z zaułka wynurzyła się dziewczyna w zaawansowanej ciąży
i dotarłszy do drogi sztywnym wolnym krokiem ruszyła w kierunku gór,
a księżyc odbijał się w nieruchomych źrenicach jej czarnych oczu.

Argo.

ilustr: net - Vallentina Kallias