Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Feb
26
2017 |
pamiętnik nastolatki 79
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 04:28:26 A
A
A
foto internet mamy nowy samochód będzie czym się urwać spod mamy kurateli by w polu pofruwać przekabacę nieśmiałka i w leśnym ustroniu nazbieramy we dwoje intymnych pierwiosnków odreagować muszę żeby świeży powiew dając zmysłom rozkosze poukładał w głowie ostatnio mnie roznosi i mam wstręt do książek więc odrobina luzu przywróci rozsądek on jakby czytał w myślach też chciał do natury i po lekcjach wietrzymy dotleniając umysł zachwycamy się wszystkim co wiośnie się kłania kwiaty wonnie radosne przy naszych wzdychaniach kaczeńce nad strumieniem tworzą zdobny przepych przeglądając się w wodzie niosącej w dal szepty zawilce ścielą dywan mniszkiem przeplatany miodunki popatrują w stronę zakochanych zakazałam rwać fiołki na bukiecik dla mnie omijamy nie depcząc urocze konwalie pośród sosen zapachem storczyki urzekły przylaszczki swym błękitem przysiadły wertepy na zboczach niczym niebem przyciągając młodych odurzała w tym raju pocałunków słodycz czy miłość drogowskazem sama tego nie wiem bo znów świerk ulubiony i czułość pod drzewem miły zapach paproci i iglasty dywan sprawia że znów igraszki z Amorem zaczynam mam usłużną poduszkę na piersi pod brodą w zasięgu też czupryna co pod moją troską pochyla się ku ustom by nie tracić wątku ręce błądzą bezkarnie ku stracie rozsądków zawędrowały grzesznie po wzgórzach rozkoszy gorączkowo swawoląc by zapał nie ostygł dotarły wścibsko kusząc w trójkąt zapomnienia by usta reagując w gardłowych westchnieniach nie mogąc opanować niedosytu doznań przylgnęły mu do szyi i tonąc w rozkoszach ramiona odruchowo ścigają do czynów żeby objąć zachłannie obręczą zachwytu posłusznie się oddaję tej burzy bez żagli w mgle upojeń znikają kontury oddali niczym sztorm z przyspieszonym oddechem porywu kołysze nas gwałtownie w takt intymnych zrywów unosząc nas na fali wzajemnej pieszczoty on majtek sztormujący a ja sternik mokry zagubiona w tej woni wiosennego kwiecia popłynęłam wczepiona w kurczowe objęcia pod rozpalonym ciałem sekretnie dyszałam podczas gdy on intymnie głaskał i roztapiał wiatr subtelnie łaskotał studząc młodych rosę i nieśpiących odurzał zapach gibkich sosen co strzeliście ku niebu swe korony wspięły szepcząc wstydliwe szmery o dwojgu namiętnych wpatrzona fascynacja przesłaniała błękit wpatrując się przymilnie słał zachwyt podzięki leżeliśmy czarując wzajemnie pieszczotą lecz myśli popychały w zmysły niespokojną coś mnie znów nachodziło kusząc by uciekać on też rozochocony biegał między drzewa chowałam się za pniami choć niby dorosła rozgrzana trzpiotowato niosąc wiatr we włosach nęcąc pohukiwałam zwodząc jak kukułka by wabiąc go zalotnie znowu gniazdka szukać niczym leśna nimfetka odsłaniałam powab chichocząc zachęcałam by mnie wreszcie dopadł Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 876 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 0 osób. |
Użytkowników Online
|