Artykuł: Sposób na matematyka

Dołącz Do Nas

Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu

Strona główna Wiersze Forum Wideo Konkursy Galeria Linki Kontakt

Na forum: Porozmawiajmy♦PLEONAZMY♦Urodziny Jadwigi Łowkis vel babajagi♦Chwalimy się♦Aktywność Użytkowników♦Wyniki konkursu Opowiedz mi swoją historię♦Medal Gloria Artis Barbary Śnieżek♦ANTOLOGIA ZA TOBĄ PŁYNĄ NASZE WIERSZE♦Opowiedz mi swoją historię♦Urodziny Grażyny Zarębskiej♦

Jan 30

2017

Sposób na matematyka

dodany przez Barbara Sniezek o godz. 05:14:24

Raz matematyk, siedząc sam w barze
błądził myślami w n-tej przestrzeni
i się zaplątał w czwartym wymiarze -
całkiem odfrunął z tej naszej Ziemi.

Szukał rozwiązań w pewnym równaniu,
lecz rzeczywistych nie znalazł wcale,
a urojonych w jego mniemaniu
powinno nie być. No właśnie! Ale...

Gdyby tak wszystko zacząć od nowa
i rozumować już w inny sposób?
A może obie strony scałkować?...
Tak zamyślony, nie widzi osób

które znajdują się obok niego.
Siedzi i duma, drapie się w głowę...
Wciąż nie wychodzi! Nie wie dlaczego?
Jak tu wynaleźć metody nowe?...

Obok usiadła zgrabna panienka.
Wdzięcznie spojrzała na myślącego,
chrząka znacząco, mruży oczęta,
lecz on zajęty - nie widzi tego!

Nic nie pomogło. W końcu wylała
(niby niechcący) kieliszek wina,
potem speszona go przepraszała...
On wreszcie spojrzał, lecz jego mina

była tak groźna! Struchlała ona
i aż z wrażenia się popłakała.
- Niech pani patrzy! Praca zniszczona!
Tyle wysiłku mnie kosztowała!

Krzyczałby może długo tak jeszcze,
lecz widząc oczy wielce skruszone,
zaprzestał ciskać słowa złowieszcze,
przytulił dziewczę niepocieszone.

- Proszę, już nie płacz! Nic się nie stało!
To było tylko głupie równanie
i nawet dobrze, że się zalało,
nie mogę więcej już patrzeć na nie.

W ten sposób panna dopięła swego.
Dobrze, że wszystko tak się skończyło.
Radzę, nie próbuj fortelu tego -
przy innym chłopcu będzie niemiło!

© Barbara Śnieżek
05/06.03.2016

(Ilustracja z Internetu)

Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze

Autor: Barbara Sniezek