Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Apr
22
2014 |
Pamiętnik nastolatki cz. 67
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 12:44:12 A
A
A
brnęłam zrezygnowana z pytaniem na ustach szepcząc swój żal bezwiednie lecz nijaka pustka chociaż wyrozumiała nie mogła pocieszyć skomlałam i ogarniał smutek coraz większy ból w piersi się gotował i rozjątrzał ranę serce z tęsknoty gnało w miejsca ukochane jakby chciało odświeżyć z Olim szczęścia chwile zapamiętać na zawsze bo stracone wniwecz najczarniejsze obrazy snuła wyobraźnia gorzki posmak rozłąki cały świat przesłaniał odrętwiała przez myśli w tym błocie upadłam leżałam z żalem wspomnień kłuły pierś jak zadra wtem zadzwonił telefon budząc mnie w niedoli rozpłakałam się szepcąc – w polu jestem Oli jakoś więcej nie mogłam chociaż bardzo chciałam zanosiłam się łzami tak smutek mnie złamał jak przez mgłę docierało – „Iga ty wiesz dobrze Iga musisz być dzielna wróć do domu proszę” nie mogłam się uporać - szepnęłam nieśmiało rozpacz jego słyszałam wszystko się urwało przecież ja jestem dzielna – do siebie gadałam Oli to nasza miłość tutaj mnie przygnała ty jesteś w nowej szkole więc musisz się starać chciałam ten ból wypłakać jestem taka słaba chlipiąc się pocieszałam – jednak dzwoni do mnie myśl poderwała z klęczek jak nadziei promień ciągnęłam do miejsc wspólnych bo pragnieniem chwili kierowało już serce które się nie myli dyktowało uparcie – będzie tak jak dawniej brnęłam po naszych śladach dążąc za kochaniem tak znalazłam paprocie i szczęścia ognisko szły wizje pocałunków jakbym czuła wszystko zapadałam na jawie w omdlenie głębokie koiłam łzy marzeniem śniąc z obłędnym wzrokiem to serce nasuwało drogie mu obrazy pierzchło poczucie czasu wśród złudnych miraży duszą razem z nim byłam tuląc w zwidach ziemię obudziła mnie gorycz razem z przerażeniem odpływały majaki z płaczem pełnym skargi echo jęk powtarzało las się ze mną żalił od łez sił brakowało w piersi skołatanej myślałam że w tym lesie na wieki zostanę coś rozrywało w głębi nie mogłam się podnieść ostatkiem sił szepnęłam – Oli zadzwoń do mnie zmarznięta niczym w śpiączce wciąż czekałam ufna ale głucha na prośby milczała komórka Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1963 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|