E-Literaci - pokoje współczesnej literatury pięknej


Dołącz Do Nas

Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu

Na forum: Konkurs- "Wielkanoc u poetów"W A Ż N E!WIERSZE, KTÓRE NIE LUBIĄ CZEKAĆHaiku - Warsztaty Jadwiga Pławik1000 Rocznica Koronacji Bolesława ChrobregoJAK DODAĆ WIERSZPodsumowanie roku 2024 WSPARCIE DLA Dziennika Literackiego E-Literaci.plZMARŁA BARBARA ALICJA MAZURKIEWICZWybieramy wiersz miesiąca20 Rocznica śmierci św. Jana Pawła II

Apr 19
2014


twitter

Pamiętnik nastolatki cz. 64
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 14:36:53
 
przybiegł do mnie po szkole i na oczach mamy
głowę utkwił w ramionach płakał jak zwierz ranny
nie mogłam uspokoić twarz mu poszarzała
bez przerwy łzy płynęły czarne myśli miałam
nie wiem z jakiej okazji w rękach trzymał kwiaty
włos w nieładzie zmierzwiony dziwnie potargany
niczym siedlisko nieszczęść w jesienne szarugi
musiałam włożyć starań żeby wreszcie umilkł
jeszcze w szkole czarował uśmiechem jak słońce
więc nie mogłam zrozumieć skąd żałosny koncert
pocieszałam cierpliwie przeczesując włosy
zaciął się i jak piołun dławił w sobie gorycz
wciąż milczał zasępiony z bólem w smętnej głowie
dlaczego zaniemówił gdzie myślami pobiegł
głaskałam go po twarzy – powiedz co się stało
siedział cicho przybity jak cmentarna żałość
patrzyłam w oczy prosząc może wreszcie wyzna
rozpłakał mi się w rękach mój silny mężczyzna
nie od razu pojęłam kiedy załamany
przez łzy ze smutkiem szepnął – „Iga wyjeżdżamy”
ból wypłakał mi w ramię gdy do mnie dotarło
wykrzyczałam bolesne – nie – na całe gardło
kochany świat się walił siadłam otępiała
Oli z mamą pocieszał kiedy ja ryczałam
nagle on był silniejszy troskliwy jak niania
lecz ja nie chciałam słuchać o żadnych rozstaniach
mama poszła do kuchni pewnie też łzy ukryć
jak gorycz był chłopaka pocałunek smutny
daremne było wszystko żal w sercu zamieszkał
protest rannej miłości mógł tylko pocieszać
prosiłam że nie zniosę płacząc rozżalona
kiedy on był bezsilny trzymając w ramionach
nie docierało do mnie że – „coś wymyślimy”
serce nie chciało przyjąć smutnej losu drwiny
był przy mnie jak oparcie i dzielił się raną
mógł jedynie pocieszyć nadzieją szeptaną
z perspektywą rozłąki zostaliśmy sami
dzieląc rozpacz we dwoje to przykry egzamin
tak trudno jest zrozumieć mając siebie tyle
że nadchodzą w uczuciach bardzo ciężkie chwile

Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze
Dołaczył/ła:
22.04.2012
15:28:23

Miasto:
Lutcza
Data urodzenia:
-

Zarejestruj się by mieć dostęp
do wszystkich opcji serwisu.
Informacje:
» Tekst czytany był: 1778 razy.
» Dodano 1 komentarzy do tekstu.
» Tekst lubi 1 osób.

Sprzedam powierzchnie reklamow na portalu www

Muzyka i Edukacja > Ksiąki > Czasopisma

Zapraszam do kontaktu
Użytkowników Online
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Nieaktywowany Użytkownik: 0
Najnowszy Użytkownik: ~girl

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEZONE

Copyright © E-Literaci.pl Kwiecie 2010 - 2025
Witryna jako całosci i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragment w serwisu jest zabronione
Serwis powstał wg pomysł u Barbary Mazurkiewicz

Serwis literacki E-Literaci dedykuje wnuczce Nikoli, gdyż powstała w dzień jej urodzin.
Serwis, zarejestrowany w Sedzie tytułem prasowym, jako Dziennik.

31,004,556 Unikalnych wizyt
Redaktor naczelna - Jadwiga Bujak
Administratorzy - Kasia Dominik