Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Mar
25
2014 |
Pamiętnik nastolatki cz. 58
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 11:56:35 A
A
A
wielkie zdziwienie w szkole bo jak dwa gołąbki przyszliśmy razem w zgodzie znowu nierozłączni wprawdzie nie tak jak dawniej tutaj czasu trzeba lecz rozwiałam nadzieje zbyt wcześnie do nieba chciały adoratorki pewne mojej klęski unikają jak ognia mych oczu zwycięskich dlaczego tak się dzieje nie pojmuje umysł panuje śmieszna mania kwitnie rodzaj dumy ta która ma chłopaka demonstruje wszystkim czuje się wyróżniona i stara się szczycić tym dowartościowana w oczach innych rośnie gdy spada z piedestału zwykle jest żałośnie chłopak nie rękawiczka żeby co dzień zmieniać na pogoń za mężczyzną patrzę do znudzenia z byle kim aby tylko i co to za zaszczyt takie chodzenie często kończą tarapaty wielu chłopców w tym wieku ma jeszcze pstro w głowie tylko przygody szuka niedojrzały człowiek dziewczyny są jak sroki łapią co się błyszczy chcą wierności a chłopcy nie chcą być na smyczy podziwiamy bez przerwy tragedie miłosne kwitnie wiosną obfitość przyspieszonych potrzeb najgorsze że zdradzają jedna drugiej wszystko w obiegu tajemnica potem pośmiewisko nikomu nie wyznałam spraw sekretnych z Olim nie można się spowiadać dziewczynom z miłości bo cały świat za chwilę pikantne momenty powtarza i jest powód do rozstań nieszczęsnych jedni się w szkole śmieją kiedy inni płaczą lecz szeptanym sekretem ich rozwód się zaczął są znowu nowe śluby i wieczne rozstania bo o sprawach intymnych nie wolno rozmawiać jakby się czuł mój chłopak gdyby inni o mnie szeptali gdzieś dwuznacznie - możecie iść do niej czasami przesadzają jednak one same puszczają do obiegu niezdrową reklamę a potem ze zdziwieniem wystawiają oczy gdy ich chłopak to słysząc ze złości się boczy seks to nie bułka z masłem żeby opowiadać jak smakował drugiemu bo to uczuć zdrada najpierw się przechwalają a potem się wstydzą plotki robią w miłości niczym w murze wyłom nie jest łatwo tych dwoje później scementować gorycz trudno osłodzić piją w ciszy rozpacz wiedziałam że mój Oli wolałby z klasztorem związać ból samotności od spojrzeń znachorek ja też nie szukałabym u innych pociechy jego serce wybrało z nim zamierzam przeżyć wszystko co najpiękniejsze bo miałam łut szczęścia tak jak kiedyś pisałam podstawa w zaklęciach trzeba umieć wyszeptać czarodziejskie słowa żeby chłopak właściwą dziewczynę pokochał wracał ciągle myślami śnił nocą i ufał dobroć ze zrozumieniem bardzo trudna sztuka od siebie trzeba zacząć nawet ból wymazać sercu słowo wybaczam droższe od wymagam Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1944 razy. » Dodano 3 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|