Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Oct
13
2013 |
rozmowa prawie liryczna
dodany przez Stanislawa Zak o godz. 21:36:51 A
A
A
Zawitała barwami ciepła , zabłąkana w świtaniach mglistych . Brązami na nieczułą ziemię zeszła. Wiotkimi snami strosząc myśli . Pachnie deszczem na mojej twarzy. Pajęcze sieci snują po oczach skry miedzianomiodnych pejzaży, pełne deszczowych zauroczeń. Zmierzch stroszy przedsenne powietrze. Z głową na ziemi obiecanej, słonecznik szuka odpowiedzi, w szparach łatanych iluzjami. Słonecznikiem mnie zjesienniłaś. Zmierzchem pełnym nowych tajemnic. Pigwówką i grogiem mamiłaś. Rozmarzyłem się - przyjemnie. To ty myślom moim zmieniłeś bieg gmatwany pokrętłami. Dzięki, że mnie rozbawiłeś, przyniosę miseczkę z nalewkami. Rozjesienniony dzisiaj się czuję. Szal szaromgielny ziemię otula. Liść spadający nos mój całuje, kiedy w stos nagrabiony się wturlam. Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Stanislawa Zak
Dołaczył/ła: 18.03.2011 16:53:48 Miasto: ZlocieniecData urodzenia: 1950-04-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: mój lipny wiersz...
ale to juz było...
pieskie życie...
zabrakło jutra...
więżniarka niepokoju...
śmiech żurawi...
ni to zima, ni to wiosna ...
co noc śnisz mi się bardz...
Cud wielkiej Nocy...
bukiecik niezapomnień...
tajemnice nocy...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1697 razy. » Dodano 5 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 6 osób. |
Użytkowników Online
|