Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Sep
21
2013 |
Cudowny jantarek cz 1 (bajka)
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 18:15:09 A
A
A
kiedy zamyślony siedział na plaży senny poszum fali dostarczał wzruszeń w daleki horyzont patrzył i marzył ukołysał czule senności duszek co rozdać najłatwiej trudno zarazem zadał cichym szeptem dziwne pytanie dam ci moc zaklętą wieki w jantarze lecz warunek jeden jeśli odgadniesz chłopiec westchnął sennie chwycił za serce wtedy się zaczęły czary jak we śnie zgadłeś – szept usłyszał – serca najwięcej bierz talizman on cię wszędzie zaniesie gdy uciśniesz w dłoni mały jantarek to potrafi przenieść nawet w świat marzeń amulet zaklęty Wikingów czarem we śnie poprowadzi kiedy rozkażesz przez dalekie morza i oceany z nim popłyniesz nawet w piękny świat bajek kamień twemu sercu ofiarowany więc nie zdejmuj bo moc czarów ustaje gdy przycisnął dłonią bursztyn do ciała wyszło na brzeg morze działy się dziwy widzisz - szepnął duszek - magia już działa koc kołysze falą Bałtyk prawdziwy z wiatrem hen od brzegu pomknął od razu małe serce z lękiem patrzy na wodę słyszy głos tajemny – tylko rozkazuj ściśnij kamyk mocno zawsze pomogę prosi więc nieśmiało ucisz tę wodę już na zawołanie lekki szmer fali nigdy nie pływałem trochę się boję jednak smak przygody oczy zapalił pyta więc ciekawie jak żagiel zdobyć już trójkąt wysoki stoi na dziobie zwinął boki w łódkę posłusznie kocyk ściga go po tafli łagodny powiew mknie zawrotnie z wiatrem mały wilk morski z tyłu pozostają mijane kutry upaja się czarem godzin beztroskich podziwiając statków wysokie burty nieznajome brzegi i obce porty nie zagłuszą nigdy serca dla mamy chcę już wracać – szepnął cicho z tęsknoty i przycisnął mocno do piersi kamyk łódź zawraca ślizgiem goni ku plaży zakwita wstydliwy twarzy rumieniec o taty ramionach chłopiec już marzy chciałby się pożegnać czule z kamieniem koc osiada lekko na miękki piasek dalej mojej władzy magia nie sięga szept tajemny słyszy – jeszcze ci zdradzę trzy kamienie czarów kryje gdzieś głębia jeśli je odnajdziesz poznasz dno morza zwiedzisz obce lądy wejdziesz do baśni poszybujesz nawet górą w przestworzach są tak blisko serca sercem odgadnij do domu biegł pędem przecierał oczy w progu krzyknął głośno – mamo pływałem gdy na szyję objąć rączo wyskoczył lśnił łańcuszek czarów morza podarek tajemniczo w łóżku tłumaczył tata gdy pokochasz życie będzie ci bajką by zobaczyć wszystko trzeba mieć zapał wiem jak szukać – szepnął i mocno zasnął Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1056 razy. » Dodano 4 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|