Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jul
11
2013 |
Domator (bajka)
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 13:23:20 A
A
A
mały wróbel marzł zimą na mrozie
że w atlasie był ciut oblatany o Afryce rozmyślał na co dzień nagabując bez przerwy bociany długonogi mu w skrócie objaśnił ty kurduplu za rok nie dolecisz jak brunatny na zimę zaśnij wstaniesz wiosną gdy słońce zaświeci zawsze możesz za nianię do dzieci to czarterem na grzbiecie zaniosę tak się szary na saksy podniecił ochoczo za opiekunkę poszedł nosząc żaby zdrowie nadweręża a bociania czereda grymasi jeden mały domaga się węża drugi myszkę a trzeci ślimaki załamany bo siły przeliczył przemęczony - pot leje się ciurkiem podopieczni nie lubią pszenicy bocianica chce schrupać jaszczurkę obiecując przesiadkę w Hiszpanii dom w winnicy błękity i słońce kłapie dziobem mieszkanie ogarnij i rozejrzyj się gdzieś za zaskrońcem wróbel pyta o wolną sobotę bo do ziemi skrzydełka opadły a żabojad – to leć samolotem został w kraju tryb wiodąc osiadły . . . gdy mróz trzaska do wiosny dni liczy marznąc głodny w twe okno zastuka zrób mu karmnik nie żałuj pszenicy pewnie serca dobroci zaufał Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: EdwardSkwarcan
Dołaczył/ła: 22.04.2012 15:28:23 Miasto: LutczaData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: bilans......
modlitwa do Św.Walentego...
przedwiośnie...
październikowo...
miłosne ostatki...
gorąca niedziela...
pożegnanie lata...
świt...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
Pamiętnik kochliwego młod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 977 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 0 osób. |
Użytkowników Online
|