|
Album: DUISBURG 2013
Dnia 19 stycznia 2013 r. o godz. 17:00 w Polskiej Misji Katolickiej w Duisburg
przy Mittelstraße 6b odbyła się promocja dwóch tomów poezji autorstwa Urszuli Kochanowskiej-Bremer do których napisałam posłowie.
Wiele jej wierszy zainspirowanych było malarstwem Aleksandry Kulik z Bottrop, która użyczyła swoich dzieł do wystroju auli.
Udział wzięli polonijni poeci i artyści z kilku krajów.
Wśród zacnych gości na tymże wieczorze - reprezentowałam Rzeszowski Oddziału ZLP, SAP, oraz Stalowowolską Witrynę Literacką, a także Administrację Literackiego Portalu Internetowego rE-Literaci.plr1;, gdzie Urszula Kochanowska r11; Bremer od kilku lat publikuje swoje utwory.
Na spotkanie, tłumnie przybyły zaproszeni goście i koledzy/koleżanki po piórze. Cała grupa Polsko-Niemieckich przyjaciół wspólnie spędziła czas na czytaniu/słuchaniu poezji. Dzięki przybliżeniu przeze mnie sylwetki i twórczości Urszuli Kochanowskiej r11; Bremer, każdy z uczestników spotkania w ten nastrojowy wieczór, mógł wczuć się w atmosferę codziennego życia na obczyźnie zachowując w sobie proste, lecz głębokie słowa Autorki opisującej Polskie korzenie i nie tylko.
Dla wielu, spotkanie to z pewnością będzie stanowić zachęcenie do sięgnięcia kolejnych wydań poezji. Owe spotkanie, odbyło się pod patronatem medialnym TV "pepe" i tutaj należałoby złożyć serdeczne podziękowanie Panu Leonardowi Paszkowi za bardzo interesujące prowadzenie tegoż wydarzenia, księdzu Henrykowi Ulatowskiemu z Misji Katolickiej, za cenną pomoc i poczęstunek dla wszystkich uczestników.
W przerwach poetyckiej podróży muzycy: Lidia Kruger i Rudolf Kosinski wraz z córką Sarą uświetniali nie tylko własnymi utworami/piosenkami atmosferę. Tutaj prawie wszyscy się znają. Niezmiennie przyjeżdżają od lat na różne kulturalne spotkania.
Każdy uczestnik przygotował co najmniej dwa/trzy wiersze bohaterki spotkania - Urszuli Kochanowskiej - Bremer.
Były kwiaty, mnóstwo kwiatów, gratulacje, wielkie brawa za dojrzałość tekstów i za wykonania dla lektorów, a szczególnie dla Bogdana Dmowskiego.
Pan Marek Kubski z powodu choroby nie dojechał, ale jego muzyka posłużyła poprzez łącza internetowe, jako podkład do czytanych tekstów przez Barbarę Orłowski z Brazylii.
Wprawdzie nie była to Kana, ale wina i jadła było pod dostatkiem.
Gdzie wino, tam śpiew, gdzie śpiew, tam poezja r11; wszystko szło w parze.
Ten magiczny wieczór składał się z dwóch części:
Pierwsza - oficjalna, w stylu benefisu.
Druga - publika się śmieje, dobrze bawi i tańczy. Bo to takie miejsce i taka atmosfera niedoopowiedzenia. Trzeba było być razem z nami - zobaczyć i usłyszeć - a jednak potrafimy zaskoczyć Niemca!
Nazajutrz, ksiądz Misjonarz - Henryk Ulatowski zaprosił mnie i Urszulkę z naszą poezją do kościoła im. rśw. Piotrar1; w Duisburgu, gdzie czytałyśmy w przerwach pieśni chóralnych.
Dnia 21 stycznia, zaprosiła mnie do swojego studia nagrań Pani Lidia Kruger, gdzie nagrałam płytę ze swoimi wierszami.
Żal było się rozstawać. Jednak czas powrotu dobiegł nieubłaganie szybko.
Mam nadzieję na kolejne spotkania - do zobaczenia/usłyszenia Drodzy Przyjaciele!
Dziękuję Urszuli, Oli, Lidii za gościnę i zaproszenie.
Barbara Mazurkiewicz
|