Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Dec
06
2022 |
dopełnienie
dodany przez Andrzej Iwanowicz o godz. 23:16:03 A
A
A
zdj. grafika google urocza liryko już to przeczuwałem żeglując po falach niebezpiecznie pięknych w sieci samotności mocniej odbierałem istotę twej głębi czułem że utonę twój urok mnie wchłonie choć pragnąłem bardzo przytulić do piersi lecz się obawiałem że już pozostanę na zawsze w tej pieśni przybyłaś jesienią złotem obsypana choć zima już śniegiem otuliła szczyty przybyłaś gdy byłem uwięziony w próżni spragniony muzyki uwodziłaś śmiechem tańcem i spojrzeniem ubierałaś słowa w tiule i koronki namiętność jak płomień ogrzewała serca rozpalała zmysły otworzyłaś bramę więc dałem się uwieść słodkiej tajemnicy na jesiennej ścieżce która wyszeptana słodkimi ustami zmieniła się w wiersze teraz połączeni słowem i przymierzem smakujemy lata przez los darowane ty jesteś mą muzą której piszę wiersz z Olimpu zesłaną Żonie - mojej Mikołajce Andrzej Iwanowicz, Wrocław 06.12.2022r. Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Andrzej Iwanowicz
Dołaczył/ła: 08.10.2012 19:37:50 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: noc światła i nadziei ...
wietrze jesienny...
świetlisty szlak...
jest taki czas...
ndchodzi czas snu...
Dzień Zaduszny ...
ubogi jest ten...
jesienny dzień...
woda...
podróż - żonie...
uśmiech morza...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 481 razy. » Dodano 5 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 3 osób. |
Użytkowników Online
|