Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jul
30
2022 |
Kiedy
dodany przez Argo o godz. 15:33:50 A
A
A
Cóż Tanatosie, kiedy już przyjdziesz, zajęty wtedy zapewne będę. Spieszyć się jednak nie musisz wcale nie chciałbym nagle porzucać wędek. Stań tuż obok mnie strażniku bytów, wiesz, że nie sprawię tobie kłopotów. i szepnij cicho, że właśnie jesteś, a do odejścia mogę być gotów. Pójdziemy sobie prosto przed siebie piaszczystym szlakiem między zbożami. Ostatnią drogą mnie poprowadzisz, na skraj istnienia między gwiazdami. Gdzie jest ów finał ziemskiej podróży, a ty w nicości usypiasz jaźnie. Na ten początek i życia kraniec, wspólnie będziemy podążać raźnie. Zbychu Argo - lewicz ilustr: własna Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Argo
Dołaczył/ła: 11.05.2022 16:32:27 Miasto: ŁódźData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Pastorałka Zimowego Przes...
Jakiż on będzie?...
Aria petenta......
Dziękuję Ci za Światło...
Hipokryzja ma się dobrze...
marazm...
Selene...
Petycja...
Lodzianizmy...
Dedykuję ten wiersz Tobie...
Sroka wybiórcza...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 332 razy. » Dodano 4 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 2 osób. |
Użytkowników Online
|