Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jan
06
2019 |
takie tam noworoczne dywagacje
dodany przez Stanislawa Zak o godz. 15:58:02 A
A
A
Okładam melisą zmęczone oczy powinnam zieloną herbatą, ale melisę na palpitacje parzyłam, więc pod ręką była ta zielona miazga w torebce. Nie wiem tylko, co położyć na czubek głowy, żeby włosy nie bolały. Sypią się jak piasek z dziurawego worka do Prus. Po całym domu wiatr je rozwiewa. Muszę zamykać okna, żeby do zupy- tak zupełnie przypadkiem- nie wpadły. Albo gorzej prosto do płuc, przy moim kaszlu łatwo o wypadek, mogłabym się pośliznąć na nich i nogę w łokciu złamać. A to byłoby nie lada wyzwanie dla lekarzy, bym musiała się zapisać w dobie limitów na tamten świat najszybciej Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Stanislawa Zak
Dołaczył/ła: 18.03.2011 16:53:48 Miasto: ZlocieniecData urodzenia: 1950-04-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: mój lipny wiersz...
ale to juz było...
pieskie życie...
zabrakło jutra...
więżniarka niepokoju...
śmiech żurawi...
ni to zima, ni to wiosna ...
co noc śnisz mi się bardz...
Cud wielkiej Nocy...
bukiecik niezapomnień...
tajemnice nocy...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1336 razy. » Dodano 1 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 0 osób. |
Użytkowników Online
Gości Online: 21 Użytkownicy Online: ~Kazimierz Balawejder Nieaktywowany Użytkownik: 0 Najnowszy Użytkownik: ~Monika |