Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Mar
22
2018 |
Monolog własny
dodany przez Barbara Mazurkiewicz o godz. 08:50:24 A
A
A
Kiedyś farbowała włosy, miała skrzydła z puchu i przebierała w słowach idealnie. Świat odbijał się od niej i stawał na głowie. Dziś uleczy pannę Te, albo siebie samą - taka doktor Queen po wielu przejściach. Szczelnie wypełnia pustki i liczy stracone według kukułki. Niczego od dawna nie planuje – On krzyżuje jej plany. Po świętach spojrzy w lustro i popełni kilka wierszy - odnajdując się na drodze tworzenia książki - na kartce można odcisnąć nawet duszę. Porzuciła ją klaustrofobia, wyszła przez pory w skórze. Kamienna twarz i sztuczne oczodoły. Próbuje coś przekazać – tyle ma ciszy w dłoniach. Jak można opuścić dom w którym okna świecą przykładem? Poukładane myśli , które stawały się światłem, chlebem – z ust do ust. Nikt bardziej nie umiera z niepokoju od matki. Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść – napisze testament i skończy w zamknięciu. Tylko zapłaczą gałki wszystkich drzwi. 22.03.2018. ©BaMa Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Barbara Mazurkiewicz
Dołaczył/ła: 17.04.2010 21:22:39 Miasto: LubaczówData urodzenia: 1954-07-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Gęsiareczka...
Koronkowe widzenie ...
Powierzenie ...
W ramach wyobraźni...
Po tamtej stronie powietr...
Podeptać ciszę...
Autoportret III...
Boso...
"Zagrody nasze widzi...
Mój Anioł Stróż w opałach...
Nie unikam myślenia o Tob...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1387 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 3 osób. |
Użytkowników Online
|