Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jan
07
2018 |
takie tam noworoczne dywagacje....
dodany przez Stanislawa Zak o godz. 09:00:02 A
A
A
takie tam...
Okładam melisą zmęczone oczy powinnam napisać, że zieloną herbatą ale melisę na palpitacje parzyłam, więc pod ręką była ta zielona miazga w torebce. Nie wiem tylko, co przłożyć na czubek głowy, żeby włosy nie bolały.( wiem, powiesz, że pałą przez łeb...) Sypią się jak piasek z dziurawego worka do Prus. Po całym domu wiatr je rozwiewa. Muszę zamykać okna, żeby do zupy- tak zupełnie przypadkiem- nie wpadły. Albo gorzej prosto do płuc, przy moim kaszlu łatwo o wypadek, mogłabym się pośliznąć na nich i nogę w łokciu złamać. A to byłoby nie lada wyzwanie dla lekarzy, może szybciej bym się zarejestrowała na tamten świat najłatwiej w dobie limitów Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Stanislawa Zak
Dołaczył/ła: 18.03.2011 16:53:48 Miasto: ZlocieniecData urodzenia: 1950-04-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: mój lipny wiersz...
ale to juz było...
pieskie życie...
zabrakło jutra...
więżniarka niepokoju...
śmiech żurawi...
ni to zima, ni to wiosna ...
co noc śnisz mi się bardz...
Cud wielkiej Nocy...
bukiecik niezapomnień...
tajemnice nocy...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 879 razy. » Dodano 3 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|