Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jul
25
2017 |
Smak mirabelek
dodany przez Barbara Mazurkiewicz o godz. 09:33:33 A
A
A
Nastała pora barw, a ja zbieram marzenia na dni zmęczone. To jest ta chwila, kiedy staję się czułością i spokojem. Jeszcze poduszki oddychają nieśmiało. Rozmnażamy się milcząc – zapisuję ten grzech małymi literami. Co miniona noc może wiedzieć o twarzy ukrytej w dłoniach? Czytam kolejne romanse, te z serii nienapisanych – ubywa lat, zostają tajemnice moje i twoje. Przez zamglone okna widać świat i pelargonie, które kwitną pod łukami. Z radia ulatuje melodia to o tobie, to o mnie. Czas nie zatrzymuje się, nawet nie wzruszy ramionami, a jednak nie wyrywa się z nieskończoności – tkwi. - Psiakość! Brzydkie jest to życie na starość. Łatwo Ci mówić Boże, że wiara, pokora i te inne przykazania, a ja chcę jeszcze coś zmienić, wygadać samotność – niby nic, tak niewiele. Na dworze słońce, mocny zapach lata – trudno oddychać. Duszno i nudno, jak wczoraj…tylko te pszczoły robotnice robią miód. W cieniu lipy, krzykliwość ptaków i znowu ten rachunek prawdopodobieństwa - wszelkie wybory już dokonane, w lustrze nieba – odbicie zwykłych dni. Zapowiadają ochłodzenie – za naszymi plecami się skrada. Nadchodzi poczucie winy, a ja? Pójdę szukać pogody, pokoju, spokoju… 25 lipca 2017. ©BaMa Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Barbara Mazurkiewicz
Dołaczył/ła: 17.04.2010 21:22:39 Miasto: LubaczówData urodzenia: 1954-07-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Gęsiareczka...
Koronkowe widzenie ...
Powierzenie ...
W ramach wyobraźni...
Po tamtej stronie powietr...
Podeptać ciszę...
Autoportret III...
Boso...
"Zagrody nasze widzi...
Mój Anioł Stróż w opałach...
Nie unikam myślenia o Tob...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1607 razy. » Dodano 3 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 3 osób. |
Użytkowników Online
|