E-Literaci - pokoje współczesnej literatury pięknej


Dołącz Do Nas

Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu

Na forum: Nagrodzeni i wyróżnieni E-literaciKonkurs - Poezja i Boże Narodzenie.Ogłoszenie wyników konkursu - "Listpad w Poezji i Sztuce"OgłoszenieWarsztatyUrodziny Ewy FronkBARDZO WAŻNA INFORMACJAANTOLOGIA IV - 2013.Nagrody i OdznaczeniaPIESZO METREM DOROŻKĄ – Antologia III

Apr 15
2016


twitter

Piękna rzeka
dodany przez Kazimierz Balawejder o godz. 09:43:48

 

Lipa nie rzuca jeszcze cienia, łąki nasiąknięte jak gąbka. Myśli nakładają się na siebie w niezliczonych ilościach. Rzeka w dole przeciążona, ledwo mieści wodę. Wiatr oderwał się od ziemi, pędzi do lasu przez wielką pustą płaszczyznę.

Wróciłem do domu, spałaś jeszcze, taka uśmiechnięta. Szlak jawił mi się w oczach, przez rudą łąkę, skrajem lasu, później koło samotnej jarzębiny, której paciorki zachowały jeszcze blask. Wyszliśmy z uśmiechem, zdziwiony gospodarz mruczał pod nosem: w taką pogodę to nawet mój pies nie chce wyjść z budy. Nim doszliśmy do pierwszej między, odfrunęły wszystkie wrony, od czasu do czasu któraś próbowała wracać.

Powietrze napinało się do ostateczności, każdy dźwięk wydawał się krystaliczny. Potem droga skończyła się i wyszliśmy na cudowną polanę. Na środku krzyż ze starego drzewa, magiczne miejsce, nieruchomość sączyła się, jakby z samego nieba. Dziękowaliśmy długo, mamy za co dziękować. W końcu zmusiliśmy się, by ruszyć dalej. Idąc, rozmawialiśmy o życiu, przenikając każdą szczelinę. Patrzyłem na ciebie i rozmyślałem. Nakładasz nowe barwy, pieścisz ogrodem kwitnących róż, oczami niebieskiej głębi, gwarem rozmów o obrazach Moneta i Degasa.

Poza mną już pierwsze słowo, opisuję historię przeszłości i przyszłość, modlę się o jeszcze.

Mój cień jaśniejszy, wypolerowany przez poetyckie noce. Namnażam liter, zwężam prześwity, reszta wciąż uczy pokory. Radośnie, a przecież spadło na mnie tyle, dobre słowo wyciska z głębi, jakby źródło biło we mnie. Chłonę każdego dnia, zrozumiałem sens rozpisanych wierszy. Przepływam, dodaję, rozcinam i sklejam od pierwszego otwarcia oczu. Pióro zaostrza apetyt słowa, zostawia znaki, podąża ze mną, nie można oprzeć się fali. Otwieram obrazy, przychodzę z wierszem, kropla rzeką się staje.

Dotarliśmy nad San. Trzeba wejść do tej rzeki, potem śnić, dziękować za wszystkie talenty. Cicho tu, piękne niebo, przeglądają się w wodzie bieszczadzkie anioły, rozczesują włosy. San opowiada, o tych, co odeszli, jak pustelnik z jasnymi włosami przychodzi po wodę, o słońcu, co karmi głodne góry, jak ptaki kierują się dobrem. Tutaj wędrowiec obmywa czoło, spłoszony ptak ulatuje nad niebo, nad Bieszczadem i najpiękniejszą rzeką.

 

 

Kazimierz Balawejder

Rzeszów 2016

fotografia z internetu

 


Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze
Dołaczył/ła:
29.10.2012
14:30:06

Miasto:
Rzeszów
Data urodzenia:
1958-03-02

Zarejestruj się by mieć dostęp
do wszystkich opcji serwisu.
Informacje:
» Tekst czytany był: 1596 razy.
» Dodano 1 komentarzy do tekstu.
» Tekst lubi 0 osób.

Sprzedam powierzchnie reklamow na portalu www

Muzyka i Edukacja > Ksiąki > Czasopisma

Zapraszam do kontaktu
Użytkowników Online
Gości Online: 22
Brak Użytkowników Online

Nieaktywowany Użytkownik: 0
Najnowszy Użytkownik: ~Monika

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEZONE

Copyright © E-Literaci.pl Kwiecie 2010 - 2024
Witryna jako całosci i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragment w serwisu jest zabronione
Serwis powstał wg pomysł u Barbary Mazurkiewicz

Serwis literacki E-Literaci dedykuje wnuczce Nikoli, gdyż powstała w dzień jej urodzin.
Serwis, zarejestrowany w Sedzie tytułem prasowym, jako Dziennik.

29,894,032 Unikalnych wizyt
Redaktor naczelna - Jadwiga Bujak
Administratorzy - Kasia Dominik