Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Feb
05
2014 |
spacerkiem przez wieś
dodany przez Stanislawa Zak o godz. 13:10:23 A
A
A
![]() styczniowy śnieg sadzi długimi susami by zdążyć przed stopnieniem chrupiący lód usuwa się spod nóg za wsią wzgórza nasrożone zmarzlinami rozczochrane kopytami zwierząt wprowadziły nieład do krajobrazu w białej monotonii zwiędły motyl uczepiony gałęzi prosi o łaskę skinął dąb i zeschły liść osunął się na ziemię ruchliwy dzieciak - dym z komina zachłystując się świeżym powietrzem ogrzewa domów zziębnięte ręce przedzieram się przez gęstwiny gałęzi pochylonych pod ciężarem śniegu diamentowe oczka kolą w oczy garść do garści krok po kroku wspinam się ku wyobraźni Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Stanislawa Zak
Dołaczył/ła: 18.03.2011 16:53:48 Miasto: ZlocieniecData urodzenia: 1950-04-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: mój lipny wiersz...
ale to juz było...
pieskie życie...
zabrakło jutra...
więżniarka niepokoju...
śmiech żurawi...
ni to zima, ni to wiosna ...
co noc śnisz mi się bardz...
Cud wielkiej Nocy...
bukiecik niezapomnień...
tajemnice nocy...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1346 razy. » Dodano 9 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 3 osób. |