E-Literaci - pokoje współczesnej literatury pięknej

dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 18:30:46

przybiegł zając do doktora
bo go bolał brzuszek wzdęty
koniczyny nocą pojadł
stoi w progu głośno jęczy
 
lekarz spojrzał pacjent tłusty
tutaj trzeba dietę – krzyczy
nie wolno ci jeść kapusty
nie właź więcej do pszenicy
 
jedną trawkę na śniadanie
liść sałaty na obiadek
myślę że się nie wyłamiesz
nie zajmuj się więcej sadem
 
nie ogryzaj kory z drzewek
na kolację łyczek wody
i unikaj też marchewek
nie zaglądaj na ogrody
 
zając płacze – umrę z głodu
a czy mógłbym jeść jabłuszka
może można strączek bobu
czy zaszkodzi jedna gruszka
 
doktor – wszystko zakazane
więc od sadów trochę zboczysz
starczy maleńki rumianek
żeby cukier nie podskoczył
 
anoreksja ci nie grozi
skubniesz szczaw rośnie za rzeką
i pobiegasz sobie co dzień
schudniesz pod moją opieką
 
przy okazji też popływasz
zimny prysznic dobrze zrobi
po miesiącu zdrów jak ryba
bo wyćwiczysz sobie skoki
 
pokrzyw możesz jeść do woli
pieką trochę witaminy
lecz nie wolno ci fasoli
zakazane koniczyny
 
możesz zajrzeć do pietruszki
wy pacjenci zawsze głodni
jeden listek natki uszczknij
żebyś mi się nie odwodnił
 
tu zająca żal ogarnął
no bo weź się tym czymś posil
a pszenicy jedno ziarno
w oczy patrząc grzecznie prosi
 
niewskazane zboże tuczy
grzmi doktorek patrząc srogo
więc położył biedak uszy
i podkulił mały ogon
 
gdy starczy ci jedna trawa
pocieszając doktor rzucił
będzie znaczyć - jest poprawa
szarak zasłabł trzeba cucić
 
gdy wydobrzał doktor mówi
dam ci dietę ledwo ledwo
kilogramy trzeba zgubić
masz za tydzień znów przybiegnąć