E-Literaci - pokoje wspłczesnej literatury pięknej

dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 06:55:43

biegaliśmy po górach - były długie schody
on porwał mnie w ramiona by wnieść dla wygody
oglądając dokładnie swym krytycznym wzrokiem
zachwycał się szczególnie tyłeczkiem szerokim
wszystkie dobrze widziały a to dla nich męka
niczym piórko unosił do góry na rękach
puść - śmiałam się wesoło fikając nogami
wejdę tam mam dość siły - nie jesteśmy sami
postawił grzecznie mówiąc –„ piękna ruszaj w drogę
jednak jeśli się zmęczysz zawsze ponieść mogę”
zadarłam z dziewczynami przy świętym Prokopie
świadomie to zrobiłam bo chciałam im dopiec
kazałam im powtarzać z uśmiechem na twarzy
może trafią się spodnie jak chłop się nie zdarzy
komentując złośliwie słowa przewodnika
słodka zemsta – niech wiedzą co potrafi Iga
źle by się zakończyła nasza babska wojna
rozładował napięcie –„bierz mnie i bądź hojna”
młodzieńcze skocz po złoto - brałam go za głowę
szepnął - „miła litości małe kieszonkowe”
chichotał – „że tymczasem na lody wystarczy”
i wcześniejsze wygłupy łagodziły żarty
dalej nie rezygnował – „pragnę tak mnie kusisz”
mówię - ugiąć kolanka trzeba u mamusi
tego dla dziewczyn z klasy już było za wiele
dodałam biały welon suknia ślub w kościele
wyciągałam do niego moją małą rączkę
tutaj założysz złotą przepiękną obrączkę
w obowiązkach małżeńskich nie wystarczą chęci
musisz się wiecznie starać - sianem nie wykręcisz
trudne zadanie czeka - groziłam paluszkiem
wymagająca jestem możesz spać pod łóżkiem
lecz potrafił się odgryźć – trzpiotowata głowa
- „jeszcze tej nocy możesz pięknie przetestować”
przeholował więc lekko nakręciłam ucho
- tej nocy możesz dostać jedynie poduchą
fajną rozrywkę miałam dawał mi zajęcie
bawił mnie i rozśmieszał - uwodził zawzięcie