Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Oct
13
2016 |
Zaplątany w dzikim winie
dodany przez Barbara Mazurkiewicz o godz. 23:09:35 A
A
A
Murszeje dom niebogaty, lecz pełen ciepła i dobroci – odpływa w niepamięć stary okręt. To nie dom umiera, ale jego istota. Za węgłem sad się schował - płacze drzewo przy drzewie grubą rosą. Liście nie mogąc utrzymać żalu, spadają różańcem prosto w błoto. Jacyś ludzie tu przychodzą, niejeden pies i kot – ciekawi tego co się w domu dzieje w niedomknięte drzwi wścibiają nos. Ujrzałam dziewczynkę na progu z lampą naftową – Anioł dyżurny? Kto dziś taki dom pamięta – tato i mama, ale ich już nie ma. 13 października 2016. ©BaMa Foto z własnej galerii Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Barbara Mazurkiewicz
Dołaczył/ła: 17.04.2010 21:22:39 Miasto: LubaczówData urodzenia: 1954-07-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Gęsiareczka...
Koronkowe widzenie ...
Powierzenie ...
W ramach wyobraźni...
Po tamtej stronie powietr...
Podeptać ciszę...
Autoportret III...
Boso...
"Zagrody nasze widzi...
Mój Anioł Stróż w opałach...
Nie unikam myślenia o Tob...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1089 razy. » Dodano 7 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 4 osób. |
Użytkowników Online
|