Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Oct
05
2025 |
Bez apelacji
dodany przez anastazja o godz. 18:14:11 A
A
A
niejedna wiosna dotykała moich lat odejmowała uśmiech gipsowego krasnala gdy malowałem pędzlem jego stopy dziś betonowy płot odgradza myśli o swoich córka mówiła jedziesz do sanatorium pozbawiony zegarka nie wiem jak długo tu jestem w starym dresie z przypiętym pampersem choć sam chodzę za potrzebą noc długa można by wspominać gdyby nie tabletka po której jestem obłąkany ogolona głowa i paznokcie wrośnięte w skarpety jestem głodny a w domu na stole zostały wafelki Czesława Mileszko Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: anastazja
Dołaczył/ła: 24.02.2025 16:51:02 Miasto: Ustrzyki DolneData urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Prowadzisz mnie na złotej...
Bez apelacji...
Świat słomkowej barwy...
Do następnej daty...
Nie odwracaj oczu...
Miasto zapada się w cień...
Boję się......
Jestem szeptem...
Zaśnij mnie...
Zerwany sen...
Moja Mama...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 81 razy. » Dodano 6 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 3 osób. |
Użytkowników Online
![]() Brak Użytkowników Online ![]() ![]() |