Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jan
21
2020 |
To się dzieje naprawdę (Moje przeżycia związane z E-Literaci.pl)
dodany przez Kasia Dominik o godz. 18:48:51 A
A
A
Kiedy przeczytałam prośbę o napisanie kilku słów na temat wspomnień z okazji jubileuszu 10-lecia portalu E-Literaci.pl, związanych z bycia jego członkiem, troszkę się przeraziłam. Albowiem stażem i doświadczeniem jestem jednym z najmłodszych „dzieci” portalu. Niemniej podniosłam rękawicę i podjęłam wyzwanie. Pierwsze kroczki, jakie stawiałam na tym portalu były trudne. Nie dlatego, że nie wiedziałam co i jak, ale dlatego, iż dostąpiłam zaszczytu bycia wśród grona prawdziwych poetów, a to zobowiązuje. Nim zdecydowałam się w ogóle zarejestrować i publikować swoje utwory, miałam pewne obawy czy podołam, czy jestem godna, a może jednak powinnam zaniechać tego pomysłu? Niemniej, pewnej nocy, kiedy nie mogłam spać, zalogowałam się na innym portalu społecznościowym i odwiedziłam fanpage E-Literaci.pl. Prześledziłam uważnie kto i jakie utwory publikuje. Przeanalizowałam czy są wśród tych osób znajome i bliskie mojej osobie nazwiska (a jest ich całkiem sporo). Poczytałam zamieszczone wiersze, artykuły i już nie było odwrotu. Zakochałam się jak młode dziewczę w przystojniaku klasowym. Wówczas pomyślałam, że teraz albo nigdy. Z duszą na ramieniu i nadzieją w sercu dokonałam rejestracji, i oczekiwałam odpowiedzi. Jakież było moje zdziwienie, a zarazem radość, kiedy moja prośba/rejestracja została przyjęta. Niemalże skakałam ze szczęścia. I tak się potoczyło. Zaczęła się moja wymarzona przygoda z portalem E-Literaci.pl. Kiedy wstawiłam pierwszy wiersz, z wypiekami czekałam na komentarze, które w krótkim czasie się pojawiały. Bardzo mnie to ucieszyło, gdyż były nie tylko konstruktywne (co poprawić, zmienić, usunąć etc.), ale i pisane przez znawców tematu. Dzięki takiej krytyce, opinii, uczę się jak pisać wiersze, a ponieważ jestem samoukiem, wszystkie rady są na wagę złota, rzec mogę, że nawet cenniejsze. Niezwykle ważna także jest dla mnie opieka mentorska, m.in. Barbary Alicji Mazurkiewicz i Jadwigi Lowkis-Babajaga, które nie szczędzą pomocy w „lepieniu wierszy z najcenniejszej gliny”. Kiedy rano otwieram laptopa od razu loguję się na portalu, aby poczytać zamieszczone wiersze. Staram się komentować, jednak robię to z dużą dozą ostrożności, ponieważ nie czuję się upoważniona do opiniowania poetów, którym chciałabym w przyszłości dorównać, bądź przybliżyć się do poziomu ich licentia poetica. Póki co, spełnia się moje małe marzenie. Publikuję wśród prawdziwych mistrzów pióra. I choć moje doświadczenie jest na etapie raczkującego dziecka, to jednak tryskam nieopisaną radością wiedząc, że każdego dnia mogę nauczyć się czegoś nowego, cennego. Mój poetic dream właśnie się spełnia. To dzieje się naprawdę. Znalazłam nie tylko nauczycieli, mentorów, przyjaciół, ale i bezpieczną przystań pozbawioną białości higienicznych ścian, kałuży krwi pod nogami, sterylnych izolatek i stygmatu choroby. Czy można chcieć czegoś więcej? Dla mnie to Pola Elizejskie. Dziękuję, że mogę być z Wami. Kasia Dominik zdj. Pixabay Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Kasia Dominik
Dołaczył/ła: 23.12.2019 16:10:52 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: W oczekiwaniu na Dobrą No...
Moja refleksja...
Dom ...
Ciężar słów...
Bieszczadzkie anioły...
Mistyka Bożego Narodzenia...
W lustrze ...
Nie odmawiaj...
Przypadek...
Powracam do dni bez daty...
Wędruję przez mgły snów i...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1083 razy. » Dodano 8 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|