Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Aug
08
2016 |
Nabierając wody w usta
dodany przez Barbara Mazurkiewicz o godz. 10:42:09 A
A
A
Cisza między matką a dorosłym dzieckiem jest niebezpieczna – zwisa na strunie napięta. W nadąsanym milczeniu i braku aluzji uszy stają się niepotrzebne. Szukamy rozgrzeszenia, wyciągnięcia ręki – ja w tobie, ty we mnie. Wieje chłodem, a tu sierpień wypala ślady na piasku. Nigdy nie pomyślałabym, że modlitwa mogłaby przeganiać z kąta w kąt. Strach ma dwie pary oczu szukających się na odległość. Miłość nosi ciężki plecak, przykleja się do okien w deszczu przez łzy. Tego roku lata nie ma, pożółkły wcześniej niż zwykle liście, umierają ludzie – to takie denerwujące, że ci jest wszystko jedno. Nie pokazuję się ludziom, nie chcę zarażać samotnością. Zawłaszczasz moją pamięć o małym, troskliwym chłopcu – (jesteś taka miękka, więc pozwól mi się przytulić). Upadki z nadmiaru szczęścia nigdy cię nie bolały. Kaleczą lustra – zostaje blizna po bliźnie. Poczekam, może znikną, może zamkniemy się jeszcze w objęciach. Nie zostawiaj mnie, gdzie tylko wiatr drzwi zamyka. 08-08-2016. ©BaMa Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Barbara Mazurkiewicz
Dołaczył/ła: 17.04.2010 21:22:39 Miasto: LubaczówData urodzenia: 1954-07-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Gęsiareczka...
Koronkowe widzenie ...
Powierzenie ...
W ramach wyobraźni...
Po tamtej stronie powietr...
Podeptać ciszę...
Autoportret III...
Boso...
"Zagrody nasze widzi...
Mój Anioł Stróż w opałach...
Nie unikam myślenia o Tob...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1558 razy. » Dodano 7 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 3 osób. |
Użytkowników Online
|