Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jul
11
2015 |
Lipcopad
dodany przez Barbara Mazurkiewicz o godz. 15:14:15 A
A
A
![]() Usnęły zabawki, pustą huśtawkę wiatr popycha, nawet woda w basenie zastygła, smutek ocieka deszczem – kroplą po kropelce spływa. Aż tak dopadło mnie w samym środku lipca…? Ze słomianego kapelusika wykruszyły się chabry i ptaki spokorniały na drzewach. Rozkładam ręce, by za nimi polecieć – emitując lot gołębia. Drwią, że nie pasuję już na emigranta - więc zostaję, gdzie tarcza bez wskazówek, a ciszę kołatanie wypełnia. Trzeba zająć czymś dłonie, by już nie drżały. 11.07.2015. ©BaMa Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Barbara Mazurkiewicz
Dołaczył/ła: 17.04.2010 21:22:39 Miasto: LubaczówData urodzenia: 1954-07-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Gęsiareczka...
Koronkowe widzenie ...
Powierzenie ...
W ramach wyobraźni...
Po tamtej stronie powietr...
Podeptać ciszę...
Autoportret III...
Boso...
"Zagrody nasze widzi...
Mój Anioł Stróż w opałach...
Nie unikam myślenia o Tob...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1123 razy. » Dodano 6 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 2 osób. |
Użytkowników Online
|