Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Feb
04
2012 |
Klimaty ulicy Piotrkowskiej
dodany przez Iga o godz. 20:43:43 A
A
A
Klimat na Piotrkowskiej w pamięci wciąż świeży - lody u Granowskiej i tłumy młodzieży. Tłoczna, gwarna, żywa deptakiem też zwana trochę się zmieniła - jakby postarzała. Wczoraj młodzi - gniewni, dziś - w pomnikach chwały szlakiem tej ulicy kiedyś wędrowali. Reymont zadumany na kuferku przysiadł. Ziemi obiecanej zarys ma już w myślach. Rubinstein akordem uderza w klawisze, choć niemy instrument - ja Chopina słyszę. Twórca Kwiatów polskich przy zbiegu z Tuwima siedzi na ławeczce - to też łódzki klimat. Posągowy Schiller - wykuty w granicie góruje nad miastem, gdzie spędził część życia. Jego imię nosi dziś łódzka filmówka, z której wyszła spora artystów czołówka. Jako pierwszy rektor od chwili powstania w końcu lat czterdziestych kierował z uznaniem. Od Placu Wolności przez słynną Pietrynę do Placu Reymonta można przejść w godzinę. Kiedy ze starości zabolą już nogi wsiadasz w śmieszną rikszę odbyć dalszą drogę. Jadąc podśpiewuję piosenkę o Łodzi. A ten nowy klimat wcale mi nie szkodzi. Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Iga
Dołaczył/ła: 24.04.2010 09:59:28 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: nie wróci...
jeszcze zimowo...
kartka z dziennika...
z życzeniem...
zimowo...
jesiennie...
po trzech miesiącach...
pustka...
bez Doroty...
kwitnienie...
wiosennie...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 971 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 4 osób. |
Użytkowników Online
|