Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jan
14
2012 |
Wątek
dodany przez Iga o godz. 14:43:55 A
A
A
To nie było miasto radosnego dzieciństwa - w latach okupacji bez matki, na boso w babcinym ogródku na chojeńskich obrzeżach. Siermiężne nastały z wolnością i powrotem macierzy. Bieda z kapiącym dachem, ale własnym piecem. Piekło się placki bez jajka, z mąki i wody. Do szkoły ze swoim krzesłem, potem były ławki i lepsze czasy. Łódź miastem włókniarek - głosiły hasła pierwszomajowe. Ona - na nocnej zmianie, córka na dziennych studiach. Teraz nad miastem czyste niebo - nie zasnute przez dymy z fabrycznych kominów. Przemysł włókienniczy przeszedł do historii, czasem stanowi wątek wierszy. Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Iga
Dołaczył/ła: 24.04.2010 09:59:28 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: nie wróci...
jeszcze zimowo...
kartka z dziennika...
z życzeniem...
zimowo...
jesiennie...
po trzech miesiącach...
pustka...
bez Doroty...
kwitnienie...
wiosennie...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1099 razy. » Dodano 3 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 3 osób. |
Użytkowników Online
|