Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Sep
11
2022 |
Kiedy po schodach wchodzi słońce
dodany przez Jadwiga Bujak-Pisarek o godz. 05:55:46 A
A
A
![]() Nie pytaj, gdzie teraz jestem w dłoniach chleb - przywilej matczyny i oczekiwanie, które się nie kończy. Radosny powiew z siłami młodości i tylko twarz nie potrafi kłamać, a żaden woal szczęścia go nie skryje. Ona już nie zna naszego adresu, kwiaty przynoszą inne, dobre dłonie zadbałeś o to, żeby mniej bolało. Jest takiem miejsce gdzie chciałabym wrócić, nową zabawkę wkładać w rączki małe, ocierać z buzi ślad po czekoladzie. Może inaczej, może bardziej pewna wplotłabym mama w bezgraniczną w przyjaźń z większą wartością do tego imienia. Chociaż – ty synu pielęgnujesz nić, która od połogu łączy nasze światy. Autor: Jadwiga Bujak-Pisarek 11.09.2022r Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Jadwiga Bujak-Pisarek
Dołaczył/ła: 18.05.2021 16:18:52 Miasto: - Data urodzenia: 1957-05-22 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Szaro za oknem, dzień len...
Tyle się dzieje...
Moja wena...
Każde miejsce szepcze two...
Może tam piękniejsza jest...
Kiedy będziesz szedł...
Posłuchaj...
Dobrze że jesteś...
Wchodzi w nasze życie...
Wybaczanie...
To ten czar...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 335 razy. » Dodano 4 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 4 osób. |
Użytkowników Online
|