Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
May
30
2022 |
Pod spalonym niebem
dodany przez Kasia Dominik o godz. 05:00:56 A
A
A
![]() Nadal oddycham, choć zanika puls serca. Jednak idę dalej. W minucie próby snu unikam, chwili jakże nieczekanej. Płonie słońce. Księżyc bagnetem kaleczy ciało, przebijając, jak ostry siekacz złą monetę, matki i dzieci zabijając. To echo ciszy ciągle słychać po brzegi dnia. Nie mam gdzie uciec. Już zapomniałam jak dotykać, by w spopielarni nie zgasić świec. Wróciłam stamtąd, nim zdążyli spakować w worek jeszcze żywą. Myślałam, że nie dotrwam chwili, kiedy niebiosa drgną wotywą. Żałuję tylko, że bez ciebie wsłuchana w wiatr świt błogosławię. Że gdy wołałeś: wspomnij mnie w niebie – zlękłam się krzyża – grzechem krwawię. Przegrałam życie, tamto i to nieskremowane z wyprzedzeniem, zostawiając mi wojny piętno i nieśmiertelnik z twym imieniem. Kasia Dominik zdj. Pixabay Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Kasia Dominik
Dołaczył/ła: 23.12.2019 16:10:52 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Bezpłodna a jednak brzemi...
Dłonie splecione w modlit...
Horyzont z papieru...
Do wyłącznego użytku ...
Oblicza wiosny (haiku)...
I liście opadły, i miłość...
Marzenie to nasionko, któ...
Pamięć, która przetrwa wi...
Przebiśniegów wiosenna in...
Przedświt nowego życia...
Rozterki świtu bez wschod...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 301 razy. » Dodano 4 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|