Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Apr
11
2021 |
Każdy musi dojrzeć do własnej śmierci
dodany przez Barbara Mazurkiewicz o godz. 19:56:59 A
A
A
Jeszcze słońce krąży lecz kajet pusty – jestem niewyrażalna aż trudno uwierzyć. Rozkołysane sumienie kiwa się, kiwa. Przepraszam tato, przepraszam mamo, że nie słyszałam wołania – paliłam jonty i byłam taka próżna. Mimo strachu, ukrywam kilka grzechów - tak bardzo wypełniają moją duszę. Boga się nie boję, lecz Jego zamiarów. Nastała cisza chociaż czas hałaśliwy. Zbieram wyniki – analizuję niezrozumiałe. Czajnik gwiżdże póki nie wypluje gwizdka. By się uspokoić – odczepiam od reszty, buduję pauzę i do mgławic przymilam. Poza tym jest mi wszystko jedno z której strony przyjdzie…. 11.04.2012 ©BaMa Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Barbara Mazurkiewicz
Dołaczył/ła: 17.04.2010 21:22:39 Miasto: LubaczówData urodzenia: 1954-07-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Gęsiareczka...
Koronkowe widzenie ...
Powierzenie ...
W ramach wyobraźni...
Po tamtej stronie powietr...
Podeptać ciszę...
Autoportret III...
Boso...
"Zagrody nasze widzi...
Mój Anioł Stróż w opałach...
Nie unikam myślenia o Tob...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 708 razy. » Dodano 4 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 4 osób. |
Użytkowników Online
|