Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Aug
29
2014 |
Odchodzę w nieprzewidywalny wrzesień by rozpalić ogień
dodany przez Barbara Mazurkiewicz o godz. 07:45:35 A
A
A
Jeszcze tylko przekręcę klucz i zostawię cię jak psa na progu - plastikowy żołnierzyku. Nie będę płakać poza zasięgiem rozmów i chusteczek - potrzeba kurczy się z wiekiem. Układałam kolorowe karteczki w zwarte ciągi – pióro, kawa i fotel. Za horyzontem brzmią inne dźwięki. Wycofuję się na zachód, a rok czwarty powierzam nicości - w to miejsce nie warto wracać. Kto uwierzy odartemu z wartości - pochowali się tłumacze kiepscy, pielęgnując lęk własnego cienia. Palę zapałka po zapałce – jest coraz cieplej. 29 sierpnia 2014. ®BaMa https://www.youtube.com/watch?v=S8lIBcdtlx8 Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Barbara Mazurkiewicz
Dołaczył/ła: 17.04.2010 21:22:39 Miasto: LubaczówData urodzenia: 1954-07-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Gęsiareczka...
Koronkowe widzenie ...
Powierzenie ...
W ramach wyobraźni...
Po tamtej stronie powietr...
Podeptać ciszę...
Autoportret III...
Boso...
"Zagrody nasze widzi...
Mój Anioł Stróż w opałach...
Nie unikam myślenia o Tob...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 2157 razy. » Dodano 7 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 7 osób. |
Użytkowników Online
|