E-Literaci - pokoje współczesnej literatury pięknej


Dołącz Do Nas

Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu

Na forum: Maria Konopnicka 114 rocznica śmierciWIERSZ DO KOREKTY24. Dzień Papieski.POEZJAChciałabym Was zaprosić doPantum -warsztatyStrofa spenserowska -warsztaty.Rok 2024 Rokiem Czesława MiłoszaZMARŁA BARBARA ALICJA MAZURKIEWICZDzień Nauczyciela

Aug 06
2014


twitter

Ballada o romantycznym spacerze i workach foliowych
dodany przez Andrzej Iwanowicz o godz. 22:12:45

fot.galeria google
 
Cudowny relaks nam się przydarzył,
spacer po dzikiej słonecznej plaży.
Piasek i morze, wydm strome zbocze
a za wydmami lasy urocze.
 
Bezchmurne niebo, swawolna bryza,
fala beztrosko stopy obmywa.
W oddali żagle i białe mewy,
w uścisku drobna dłoń mojej Ewy.
 
Cóż trzeba więcej – nic moi mili,
no może jeszcze taniec motyli.
 
Cisza i spokój ,aura nam sprzyja,
w takiej sielance czas szybko mija.
Pogorzelica została w tyle
a do Mrzeżyna wciąż jeszcze mile.
 
Ewa jak foka pląsa na fali,
para nudystów błyszczy w oddali
niczym antyczne rzeźby z marmuru,
brakuje tylko aniołów chóru.
 
Ale pogoda jest jak kobieta,
pokaże uśmiech i już roleta
spada i chmury twarz okrywają.
Nadciąga burza, gromy błyskają.
 
Hades otworzył piekielne wrota,
no i z sielanki wyszła Golgota.
 
Czas się zatrzymał, znikło powietrze,
przed nami ściana z gradem i deszczem.
Nie ma ucieczki a listki Ewy
na nic się zdadzą podczas ulewy.
 
Jeszcze nadzieja, lecz już zniknęła,
diabelska burza w tany nas wzięła.
Chłoszcze i siecze jak kat ofiary,
to nie przelewki, to wiedźmie czary.
 
To Armagedon, początek końca.
Nie ma już nieba, morza i słońca.
Jest tylko chichot czarciej gawiedzi,
co nam okrakiem na plecach siedzi.
 
Tak pod ciosami gradu i deszczu
z napadem zimnych i gniewnych dreszczy,
Z zacięciem godnym błędnych rycerzy
przyszło nam z piekłem strasznym się zmierzyć.
 
Nagle się z głębin neptun wynurzył,
widocznie diabeł także go wkurzył.
Wskazał trójzębem na ścieżkę w lesie,
która ratunek może przyniesie.
 
Wśród jęku sosen lecz pełni wiary.
mniej jak turyści, bardziej maszkary
wreszcie do ludzkich doszliśmy progów.
Za co dziękować winniśmy bogu.
 
Drzwi nam otwarto, lecz nie bez kwasów,
wszak przynieśliśmy z sobą pół lasu!
Cóż, licho nie śpi-a my- w co wierzę-
przyszliśmy do nich jak morskie jeże.
 
Po wielkich prośbach oba straszydła
zabrano autem do miasta widma.
Chociaż bez prądu zalane stało,
to ciepłym sercem nas przywitało.
 
Grochówka była niczym marzenie,
wzmocniła członki, stłumiła drżenie.
Nagle jak gdyby zrządzeniem losu
światło rozbłysło w środku chaosu.
 
Całkiem króciutka była to chwila,
ale już kawa w szklance dymiła!
Smak jej pobudził zmęczone zmysły
i wszystkie troski po prostu prysły.
 
Jeszcze zostało okryć czymś ciało,
bo niebo nadal mocno płakało.
Nie od parady mam przecież głowę,
w knajpie być muszą worki foliowe!
 
Ajent się zaśmiał i ubawiony
dał worek dla mnie i mojej żony.
Otwór na głowę, otwór na ręce
i już w niebieskiej stoję sukience.
 
Obok smerfetka śmieje się szczerze:
 ,,Ach, podbijemy dzisiaj wybrzeże!”
 
I tak to zwykłe worki na śmiecie
stały się słynne w całym powiecie.
W Pogorzelicy są krzykiem mody,
to ku pamięci naszej przygody.
 
Tak drogie panie, uwierzcie proszę,
żadne tam perły, suknie, bambosze,
żadne fikuśne stroje z koronek
nie dadzą tyle szczęścia  co worek!         Pogorzelica, 30 lipca 2014

Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze
Dołaczył/ła:
08.10.2012
19:37:50

Miasto:
-
Data urodzenia:
-

Zarejestruj się by mieć dostęp
do wszystkich opcji serwisu.
Informacje:
» Tekst czytany był: 991 razy.
» Dodano 3 komentarzy do tekstu.
» Tekst lubi 5 osób.

Sprzedam powierzchnie reklamową na portalu www

Muzyka i Edukacja > Ksiąki > Czasopisma

Zapraszam do kontaktu
Użytkowników Online
Gości Online: 12
Brak Użytkowników Online

Nieaktywowany Użytkownik: 0
Najnowszy Użytkownik: ~JaSnA7

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEZONE

Copyright © E-Literaci.pl Kwiecień 2010 - 2024
Witryna jako całosci i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
Serwis powstał wg pomysłu Barbary Mazurkiewicz

Serwis literacki E-Literaci dedykuje wnuczce Nikoli, gdyż powstała w dzień jej urodzin.
Serwis, zarejestrowany w Sedzie tytułem prasowym, jako Dziennik.

29,321,086 Unikalnych wizyt
Redaktor naczelna - Jadwiga Bujak
Administratorzy - Jadwiga Lowkis (babajaga). Kasia Dominik