Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jun
01
2014 |
MISJA
dodany przez Barbara Mazurkiewicz o godz. 09:28:45 A
A
A
Z cyklu -Trudny poród dziecka adoptowanegoźródło: "Lepiej być niż mieć" - książka mojego autorstwa Jak większość małżeństw pragnie wydać na świat własne dzieci, tak i ja z małżonkiem pragnęliśmy napełnić nasz dom radością, stworzyć pełną rodzinę. Różnorodne zabiegi lecznicze nie przyniosły pozytywnych skutków, tak więc urodzenie własnego dziecka stało się niemożliwe - zdecydowaliśmy się na rodzicielstwo adopcyjne, czyli pełne przysposobienie za swoje dziecko z Domu Dziecka, które zostało urodzone przez inną kobietę. Cała procedura prawna, psychologiczna, materialna, moralna, trwała około 3 lat, ponieważ trzeba było się przygotować do całkowitej odpowiedzialności za rozwój i wychowanie sieroty, tak jak ma to miejsce w przypadku własnego dziecka. Nawet poważne problemy wychowawcze czy zdrowotne nie mogą być podstawą do rozwiązania adopcji, bowiem w rodzinach naturalnych takie trudności również istnieją i nie jest to powód do rozłączania dziecka z rodzicami. Dojrzewaliśmy do roli rodziców adopcyjnych, a dziecko przygotowywano do nowej rzeczywistości, co stanowiło rewolucyjne zmiany życiowe, - połączeni w jedną rodzinę na całe życie. A zatem - należało wnikliwie zbadać wszystkie okoliczności, aby wykluczyć popełnienie błędu - bowiem jego konsekwencją byłoby ludzkie cierpienie. Należało pamiętać o tym, że wszystkie dzieci gotowe do adopcji, bez względu na wiek - zostały już skrzywdzone przez los . Pierwsze kontakty z dzieckiem w Domu Dziecka wyzwalały wielkie emocje u obu stron. Na przykład; 3-letni chłopczyk bity, głodzony w domu rodzinnym, matka alkoholiczka, ojciec nieznany, oddany wraz z sześciorgiem rodzeństwa. Inny - na widok przyszłej mamy adopcyjnej patrzy z przerażonymi oczami i mówi... "mamusiu, tak na ciebie czekałem i wreszcie przyszłaś", czy też kilkanaście dzieciaków biegnie do ciebie, wołając - "to moja mama!!!" Niemowlę, które nigdy się nie uśmiechało - wzięte na ręce przez przyszłych rodziców adopcyjnych, uśmiecha się całą buzią, jakby wiedziało, że ci ludzie zapewnią mu prawdziwą miłość. Takich historii jest wiele, które dowodzą, że warto ponieść trudy "adopcyjnego rodzenia", aby dać szczęście osieroconym dzieciom. One czekają na miłość. ”(nie)chciane nie wystarczy spłodzić nowe życie by karmić mlekiem nienawiści poczęte zrodzą się przegrane spójrz na ręce wyciągnięte ku tobie - daj im światło - mądrość i siłę - przeprowadź przez mroczne zakamarki dusz serca tęskniące nie mogą żyć z poczuciem krzywd i odrzucenia niech powróci fala która spłukała całe zamieszanie niech nastaną nowe dni w uścisku skrzydeł radością rozśpiewane” * Wprawdzie pierwszym naszym zamierzeniem, było adoptować dziewczynkę, ale obraz, jaki zastaliśmy powalił nas obojga z nóg. Najbardziej przykuł naszą uwagę szczuplutki chłopczyk, o dziwo zbiegu okoliczności, właśnie - jego poleciła nam kierowniczka Domu Dziecka. * ”W bidulu Wrzesień, przywraca tamte wspomnienia. Kiedy przyjeżdżaliśmy do Ciebie synku? Cudowne „babie lato”, słońce malowało drzewa wszystkimi odcieniami tęczy. Cieszyliśmy się tym / chociaż długim oczekiwaniem / faktem, że zostaniemy jedną szczęśliwa rodziną na zawsze, że otoczymy Cię opieką rodzicielską, a Ty kiedyś odwzajemnisz naszą miłość z czasem. Świat, wydawał się być cudownym, ludzie życzliwi a dzieciaki z Twojej grupy na wyścigi wyciągały do nas ręce, wołając – „mama, tata, moja, nie twoja, mój tata.” * w niekochanym kącie głuche zabawki pochowane marzenia zapajęczona okładka bez sylab - nikogo nie dziwi cisza przybita krzyżem” * - Zwyciężyłeś, ponad inne i byłeś dumny z tego faktu. Pamiętasz ten sportowy samochód, którym przyjeżdżaliśmy. Kochałeś od nas otrzymywane prezenty, ( rzeczy i zabawki ) a nawet opakowania po nich. - skrzętnie chowałeś pod poduszeczkę. Pamiętasz, kiedy obdarowaliśmy wszystkie dzieciaki prezentami i łakociami - to była prawdziwa uczta! Kiedykolwiek tam bywałam, byłam „mamą wszystkich dzieci”. Aż nadszedł długo oczekiwany dzień, kiedy wróciłeś z nami do domku, twojego domku na zawsze* Refleksja Długo rozglądaliśmy się po świecie zanim odnaleźliśmy swoje szczęście - zapamiętując słowa Jana Pawła II , który powiedział ..."Człowiek jest wielki nie przez to co posiada, lecz przez to kim jest; nie przez to co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi". Ci, którzy czują się szlachetni niech pomyślą w jakiej sytuacji stawiają dziecko. I niech się z tą swoją szlachetnością schowają i spojrzą prawdzie w oczy - jeśli decydujesz się na dziecko to robisz to z własnej potrzeby - w Polskich Domach Dziecka żyje około trzydzieści tysięcy dzieci - ich oczy stają się tam puste - umierają ich szanse. ”mroczna historia powoli lecz skutecznie wypalają się lampy świata na placach zabaw znowu kapitalny remont megafony nie krzyczą o seansach z promocją dla matek ona balansuje pomiędzy brakiem a fundacją nie wierząc w przypadki - wciska się w tłum kolejka z ulicy Kościuszki wchodzi korytarzem - gdzie dzieli się na tych, którzy od nędzy uciekają jednością jest dla niej - życie przed urodzeniem i po znowu pobita... trafia na terapię wyciszającą spisana na straty nie jest w stanie dać żadnego wzorca „ Ośrodki adopcyjne zatrzaśnięte na wiele zamków nie tylko tych w drzwiach. Żeby wejść, trzeba zapukać do wielu drzwi, adopcja nie jest dobrym rozwiązaniem dla wszystkich, ale tych drzwi strzeże nie tylko zamek. Przed nimi stoją dwa potwory; niewiedza i strach. Każdy ma swoją teorię świata, dąży do jakiegoś celu, a bez dziecka i rodziny tego nie dostrzega - za rogiem nasza niepewność a "w domu" ciepło i miłość. * Syn nasz wiedział/wie od początku, że jest adoptowanym... „Synu... tak niewiele brakowało aby to co jest nigdy nie było nam dane obserwuj świat szeroko otwartymi oczami - sekrety ukryte w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach jeśli nie wierzysz w magię świata - nigdy jej nie odkryjesz życzę Ci wiary kiedyś wspomnisz te młode chwile które odejdą w mroczną dal zatęsknisz do tej przeszłości w której ci jaśniał cały świat i zapamiętaj że czas młodości to najpiękniejszy życia czas niech kolejne dni miesiące i lata przepełnione miłością i radością wniosą w każdej dziedzinie życia sukces i pogodę ducha aby udało Ci się wszystko co zaplanowałeś żeby nie opuszczała Cię wytrwałość w dążeniu do celu radości z każdego dnia szczęścia które wiecznie trwa z całego serca Tobie życzymy. „ BaMama ___________ zdj. Firc.com Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Barbara Mazurkiewicz
Dołaczył/ła: 17.04.2010 21:22:39 Miasto: LubaczówData urodzenia: 1954-07-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Gęsiareczka...
Koronkowe widzenie ...
Powierzenie ...
W ramach wyobraźni...
Po tamtej stronie powietr...
Podeptać ciszę...
Autoportret III...
Boso...
"Zagrody nasze widzi...
Mój Anioł Stróż w opałach...
Nie unikam myślenia o Tob...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 2061 razy. » Dodano 10 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 4 osób. |
Użytkowników Online
|