Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
May
16
2010 |
Dla Idy
dodany przez Iga o godz. 20:18:06 A
A
A
wyczarował magiczne, wiecznie żywe bolero. Tańczyła w hiszpańskim stroju, wystukując obcasami rytm, podawany przez werbel i tam-tamy. Powtarzana melodia początkowo nieśmiałym fletem wzmagała się dźwiękami klarnetów i saksofonów, potęgowała emocje przez brzmienie obojów i puzonów. Obejmowała ciało tancerki ekspresyjnymi ruchami, podrywała zalotnie spódnicę. Mistrz szarpał struny jakby mówił - jestem Baskiem, jestem Baskiem. Był nim po matce, osamotniony po jej śmierci, w kruchej postaci, z ogromną wyobraźnią. Zaskakiwał, zachwycał, inspirował. Po latach w nowoczesnej scenerii światła i cienia tancerze wyczuwali takt bosymi stopami, kołysali melodyjnie biodrami w obcisłych trykotach, kusili nagimi torsami i wężowymi ruchami. Dominowały ramiona i dłonie, kreślące żywy tryptyk Ravel - Bolero - Bejart. Iga Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Iga
Dołaczył/ła: 24.04.2010 09:59:28 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: nie wróci...
jeszcze zimowo...
kartka z dziennika...
z życzeniem...
zimowo...
jesiennie...
po trzech miesiącach...
pustka...
bez Doroty...
kwitnienie...
wiosennie...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1400 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 0 osób. |
Użytkowników Online
|