Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Dec
08
2012 |
czas tworzenia
dodany przez Kazimierz Balawejder o godz. 22:07:54 A
A
A
foto z internetu liście zaczarowywały kolorem żołędzie pstrykały kasztanów moc wiatr nie oszczędził żadnego radość wielka handlowaliśmy jesiennymi skarbami każdy czułością pieścił przeliczał układał ludziki na stołach półkach szeptały sekrety przechwalały kto ma ładniejszy ogonek liściowy od rana szukalo się zapałek szpilek pomysłów nie brakowało zwierząt postaci przybywało dziadek fajkę palił przed domem uśmiechał się figurki chwalił wieczorem wszystko bardziej ożywało ogień w piecu buchał policzki nabierały rumieńców dziadek kolejną bajkę czytał ludziki następną rolę aktorami las zieloną nutą szeptał w zaciszu babcinego pieca wsiąkał kolor Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Kazimierz Balawejder
Dołaczył/ła: 29.10.2012 14:30:06 Miasto: RzeszówData urodzenia: 1958-03-02 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: w stronę myśli...
cięciwa czasu...
słów ile trzeba...
kręta jesień ...
bliżej ...
linia pewności...
płynę kreską poetyki...
z prawdziwego życia...
przybliżam...
cięciwa czasu...
na faktach...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1003 razy. » Dodano 1 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 0 osób. |
Użytkowników Online
|